Unia Europejska zachęca do polubownego rozwiązywania sporów. Z badań UE wynika, że czas stracony z powodu niezastosowania mediacji wynosi 331–446 dni, a ponoszone przez to dodatkowe koszty prawne wynoszą od 12,4 tys. do 13,7 tys. euro.
Dlatego w 2008 r. weszły w życie unijne przepisy dotyczące mediacji w sprawach cywilnych i handlowych, które mogą być pomocne w sporach transgranicznych. Takie spory są szczególnie skomplikowane, bo w ich wypadku stosuje się przepisy prawne różnych państw. Do tego dochodzą trudności praktyczne związane z kosztami sądowymi czy barierą językową.
Na pomoc bezstronnego mediatora powinny się zgodzić dobrowolnie wszystkie strony sporu. Dopiero wtedy dyrektywa 2008/52/WE w sprawie mediacji może mieć zastosowanie. Przynajmniej jedna ze stron sporu musi mieszkać w innym państwie członkowskim niż pozostałe w dniu, w którym strony zdecydowały się na mediację, lub w dniu, w którym do mediacji skierował je sąd.
Wytyczne wynikające z dyrektywy to powszechne szkolenia mediatorów, możliwość nakazania mediacji przez sąd, zachowanie jej przebiegu w tajemnicy. Dyrektywa gwarantuje także, że strony nie stracą możliwości rozstrzygnięcia sprawy w sądzie po zakończeniu mediacji z powodu przedawnienia.
Państwa UE wcieliły w życie dyrektywę w zróżnicowany sposób. W większości krajów przestrzega się wymogu poufności, ale np. szwedzkie przepisy żądają porozumienia stron co do charakteru poufności.