Tylko od września, czyli od początku sezonu grzewczego, do 11 grudnia 2012 r. w wyniku zatrucia tlenkiem węgla zmarło już 27 osób, a 537 zostało poszkodowanych - informuje Państwowa Straż Pożarna, jeden z organizatorów corocznej akcji "NIE dla czadu".
Czad otępia zanim zabije
Tlenek węgla (czad) nazywany jest cichym zabójcą, gdyż jest bezbarwny, bezwonny i silnie toksyczny. Wdychanie powietrza ze stężeniem zaledwie 0,16 proc. objętościowego CO powoduje śmierć po zaledwie 2 godzinach.
Pierwsze objawy zatrucia - bóle i zawroty głowy, uczucie tętnienia w skroniach, osłabienie słuchu, szum w uszach, nudności, wymioty, zmęczenie – często są lekceważone. Postępująca apatia, ospałość i zaburzenia orientacji uniemożliwiają trzeźwą ocenę sytuacji i podjęcie prób ratowania się. Potem ofiara czadu traci przytomność i umiera.
Czad powstaje w wyniku tzw. niepełnego spalania w urządzeniach gazowych (kuchenka, piecyk grzewczy, junkers). Dochodzi do niego wtedy, gdy pomieszczenie pozbawione jest wystarczającego dopływu świeżego powietrza. Czad pojawia się także, kiedy przedwcześnie zostaną zamknięte drzwiczki paleniska pieca lub kuchni opalanej węglem, drewnem lub innym paliwem stałym, ale również wtedy, gdy palniki urządzenia gazowego są zanieczyszczone lub źle wyregulowane.
Główny Inspektor Nadzoru Budowlanego przypomina, że właściciele lub zarządcy budynków mają obowiązek przynajmniej raz w roku skontrolować, czy instalacja gazowa jest sprawna, a przewody kominowe drożne.