System Informacji o Szkolnictwie Wyższym POL-on zawiera dane m.in. o liczbie zdobytych punktów ECTS, od których zależy prawo do bezpłatnej nauki czy informacje o pobieranych stypendiach. Błędnie podane przez uczelnię, wpływają na sytuację prawną i finansową studentów.
Kontrola generalnego inspektora ochrony danych osobowych (GIODO) wykazuje, że POL-on nie narusza przepisów, ale potwierdza, że studenci mają utrudniony dostęp do zgromadzonych w nim danych o sobie. Muszą bowiem o niego wnioskować.
Błędy, które kosztują
Reforma z 2011 r. i najnowszy projekt nowelizacji prawa o szkolnictwie wyższym, który niebawem trafi do Sejmu, opiera się głównie na danych z POL-on, co wpływa na sytuację studentów. Na podstawie informacji zamieszczonych w systemie ustala się status prawno-finansowy studentów.
– Pomyłki się zdarzają, te są katastrofalne w skutkach – przestrzega Piotr Müller, przewodniczący Parlamentu Studentów Rzeczypospolitej Polski. – Zdarza się, że uczelnie zapominają o wykreśleniu z listy studentów osoby, która zrezygnowała z nauki po pierwszym semestrze lub nie zaliczyła sesji egzaminacyjnej. System automatycznie przypisuje figurującym przez pomyłkę w systemie studentom kolejne punkty ECTS, których nie zdobyli. A to utrudnia im potem możliwość podjęcia bezpłatnie kolejnego kierunku studiów – wyjaśnia Müller.
Kłopoty mają także ci, którym system błędnie odnotował, że pobierają stypendium naukowe, kiedy im już nie przysługuje. Uniemożliwia im to podjęcie stypendium na kolejnym kierunku studiów.