Raporty o wpływie przedsięwzięcia na środowisko będą przygotowywały osoby z odpowiednimi kompetencjami. Takie wymaganie znalazło się w nowelizacji dyrektywy 2014/52/UE w sprawie oceny wpływu wywieranego przez niektóre przedsięwzięcia publiczne i prywatne na środowisko.
Taki raport jest niezbędny choćby w inwestycjach drogowych czy farmach wiatrowych. Obowiązek jego przygotowania spoczywa również na dużych zakładach produkcyjnych, chemicznych czy rafineriach.
Za szkodliwe dla środowiska mogą zostać uznane także planowane wyciągi narciarskie czy budowa browaru. Właśnie tacy inwestorzy muszą w raporcie określić stopień szkodliwości przedsięwzięcia dla środowiska.
Dziś taki dokument, który później jest oceniany przez władze gmin lub regionalne dyrekcje ochrony środowiska (RDOŚ), może przygotować każdy. Przedsiębiorca ma go jedynie przedstawić, a to, komu go zleci, to jego sprawa. Jednakże zlecenie go profesjonalistom leży w jego interesie. W przeciwnym razie może nie dostać zgody na inwestycję lub narazić się na czasochłonne uzupełnianie dokumentacji.
Czy zatem dyrektywa coś zmieni w praktyce?