Rzecznik praw pacjenta będzie mógł szybciej rozpoczynać postępowania w sprawie praktyk naruszających zbiorowe prawa chorych przez placówki medyczne. A to na skutek wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego.
– Dzięki orzeczeniu NSA procedurę związaną z naruszeniem zbiorowych praw pacjenta będziemy mogli wdrażać już, gdy doszło do złamania prawa jednego chorego – mówi Krystyna Barbara Kozłowska, rzecznik praw pacjenta. – Konsekwencje wyroku mogą być zatem dalekosiężne – dodaje.
Sędziowie NSA oddalili skargi na decyzję rzecznika o uznaniu działań pracowników Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego im. Mikołaja Kopernika w Łodzi i Samodzielnego Publicznego Zespołu Zakładów Lecznictwa Otwartego Warszawa-Żoliborz za naruszające zbiorowe prawa pacjentów. Decyzje rzecznika dotyczyły protestu pieczątkowego prowadzonego w styczniu 2012 r. Lekarze wystawiali wówczas chorym recepty na leki bez prawa do refundacji i przybijali pieczątki „refundacja do decyzji NFZ".
Wcześniej tym placówkom medycznym udało się wygrać sprawy przed wojewódzkimi sądami administracyjnymi. One uznały ich argumentację, że protest pieczątkowy nie spełniał znamion naruszenia zbiorowych praw pacjenta. Lecznice podnosiły, że chodzi o pojedynczych chorych, a dyrekcje placówek medycznych nie musiały wiedzieć o działaniach lekarzy. Rzecznik praw pacjenta odwołał się od tych wyroków do NSA.
Naczelny Sąd Administracyjny uznał, że w lecznicach doszło do naruszenia zbiorowych praw pacjenta, bo działania pracowników były wymierzone w każdego pacjenta, również potencjalnego, który był zagrożony otrzymaniem recepty wystawionej w sposób niezgodny z obowiązującymi przepisami.