Rewolucja w systemie refundacji leków

Lekarze nie podpiszą z NFZ umów na wystawianie recept ze zniżką. Fundusz będzie ich kontrolował bez ograniczeń.

Publikacja: 08.09.2014 09:56

Rewolucja w systemie refundacji leków

Foto: 123RF

Narodowy Fundusz Zdrowia nie będzie już podpisywał z lekarzami umów dających im prawo wystawiać pacjentom recepty na leki refundowane. Tę ważną zmianę minister zdrowia proponuje w projekcie nowelizacji ustawy o systemie informacji w ochronie zdrowia. Mimo że dotyczy on informatyzacji szpitali, zmienia również ustawę refundacyjną.

Znieść wymóg podpisania umowy

Rząd chce wykreślić z ustawy art. 48 ust. 2. Wskazuje on, że do wystawiania recept refundowanych lekarzowi pracującemu na kontrakcie lub prowadzącemu prywatny gabinet potrzebna jest umowa z funduszem. Według planów ministra, NFZ ma jednak nie rezygnować z kontroli ordynacji lekarskiej, do której teraz upoważnia go umowa. W zamian za to medyk przepisujący leki ze zniżką będzie musiał poddać się kontroli urzędników. Ci sprawdzą w dokumentacji medycznej, czy słusznie zlecił refundację. Jeśli dojdą do wniosku, że nie – nałożą na lekarza karę. Ma to być dwukrotność kwoty zaleconej pacjentowi refundacji.

3,2 mln zł kar nałożył NFZ ?na lekarzy w 2013 r.

Medycy ze związków zawodowych nie oceniają tych zmian entuzjastycznie.

– Umowy, które teraz obowiązują są i tak sztucznym tworem. Rząd nie robi łaski, że je zniesie. Kary też powinien znieść, bo lekarz nie ma żadnej korzyści z tego, że np. niesłusznie przepisze choremu lek ze zniżką – mówi Krzysztof Bukiel, przewodniczący Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy.

Batalia o kary

Zmiana jest duża. O art. 48 ust. 2 rozegrała się batalia dwa i pół roku temu. Wtedy w życie wchodziła ustawa refundacyjna. Lekarze zaczęli masowo przepisywać pacjentom recepty pełnopłatne. Robili to w akcie protestu przeciw obwarowanym karami finansowymi umowom. Do ich podpisania z funduszem zobligowała ich właśnie ustawa. Jej konsekwencją jest umowa, która przewiduje teraz, że za każdy błąd na recepcie lekarz płaci NFZ 200 zł oraz zwraca kwotę refundacji leków.

200 ?zł wynosi kara, którą NFZ może nałożyć teraz ?na lekarza za każdy błąd odkryty ?na recepcie

W 2013 r. te umowy dały NFZ podstawy do skontrolowania 2,8 tys. medyków i nałożenia na nich ponad 3 mln zł kar.

– Nie wiadomo teraz, wedle jakich wytycznych NFZ będzie kontrolował i nakładał kary. Jeśli nie podpisze z lekarzem żadnej umowy, to ma dowolność w karaniu – tłumaczy wstrząśnięty zmianą Jerzy Gryglewicz, ekspert ds. zdrowia z Uczelni Łazarskiego.

Przepisze pielęgniarka

Sam minister zdrowia zniesienie umów dla lekarzy uzasadnia wprowadzeniem tzw. recept pielęgniarskich. Od 2016 r. pielęgniarki mają zacząć przepisywać chorym leki ze zniżką. Zgodnie z obecnymi przepisami NFZ musiałby również z nimi podpisać umowy. Resort uznał to za zbyteczne.

W projekcie minister proponuje też utworzenie Centralnego Wykazu Produktów Leczniczych. Ma to być elektroniczna baza danych o lekach dostępna dla lekarzy. Za każdym razem, gdy będą wypisywać recepty, sprawdzą w nim, w jakim schorzeniu pacjentowi należy się refundacja danego leku. Minister podkreśla, że dzięki temu będzie mniej recept z błędami, a pacjenci nie będą musieli wracać do gabinetów, by lekarz poprawił błąd.

Narodowy Fundusz Zdrowia nie będzie już podpisywał z lekarzami umów dających im prawo wystawiać pacjentom recepty na leki refundowane. Tę ważną zmianę minister zdrowia proponuje w projekcie nowelizacji ustawy o systemie informacji w ochronie zdrowia. Mimo że dotyczy on informatyzacji szpitali, zmienia również ustawę refundacyjną.

Znieść wymóg podpisania umowy

Pozostało jeszcze 90% artykułu
Spadki i darowizny
Odziedziczyłeś majątek? By dysponować spadkiem, musisz mieć ten dokument
Sądy i trybunały
Student po IV roku prawa wie wszystko, co potrzebne, by być asystentem sędziego
Zawody prawnicze
Ewa Wrzosek ukarana. Sąd Dyscyplinarny przy Prokuratorze Generalnym zdecydował
Sądy i trybunały
Sędzia Koska-Janusz jednak poprowadzi proces ws. Funduszu Sprawiedliwości
Sądy i trybunały
Dariusz Mazur tłumaczy powody nagłej wolty Ministerstwa Sprawiedliwości