Niepubliczne poradnie psychologiczno-pedagogiczne wydają opinie niskiej jakości. Tak wynika z opracowanego przez Ministerstwo Edukacji Narodowej raportu z konsultacji projektu ustawy prawa oświatowego. Dlatego Ministerstwo Edukacji Narodowej przychyliło się do opinii partnerów społecznych i zdecydowało, że tylko publiczne poradnie psychologiczno-pedagogiczne będą mogły wydawać opinie o wczesnym wspomaganiu rozwoju dziecka. Są to bezpłatne zajęcia mające na celu stymulowanie rozwoju dzieci z niepełnosprawnością. Obecnie w ramach wczesnego wspomagania dziecko może uczestniczyć w zajęciach terapeutycznych od czterech do ośmiu godzin miesięcznie.
Jak argumentuje MEN w raporcie, opinia o wczesnym wspomaganiu dziecka wywołuje skutki finansowe związane z przekazywaniem subwencji oświatowej. Niska jakość opinii wydawanych przez niepubliczne poradnie powodowała zaś, że środki były wydawane na działanie zespołów wczesnego wspomagania rozwoju dziecka, które nie zawsze były adekwatne do potrzeb.
– Są dobre poradnie niepubliczne, są też poradnie publiczne, które wydają opinie niskiej jakości. Nie spotkałem się z analizą jakości opinii, na podstawie której można by stwierdzić, że opinie poradni publicznych są lepsze – mówi dr Paweł Kubicki ze stowarzyszenia Nie-Grzeczne Dzieci. I dodaje, że do poradni publicznej najczęściej czeka się dłużej. A po zmianach kolejki mogą się wydłużyć.
Największy problem we wczesnym wspomaganiu rozwoju problem leży gdzie indziej.
– Limit ośmiu godzin zajęć terapeutycznych jest sztywny. Część dzieci potrzebuje więcej zajęć – podkreśla Kubicki.