W środę 9 marca Trybunał Konstytucyjny w 12-osobowym składzie uznał, że obowiązuje ustawa o TK uchwalona w czerwcu 2015 r., jeszcze przez poprzedni Sejm. Nowela autorstwa PiS jest bowiem niekonstytucyjna.
– Władza ustawodawcza jest demokratycznie legitymowana do tworzenia prawa, ale jest zobowiązana czynić to w granicach konstytucji. Gwarantem przestrzegania konstytucji przez władzę ustawodawczą jest Trybunał Konstytucyjny – podkreślił Stanisław Biernat, sędzia sprawozdawca. Do TK należy więc ostateczne rozstrzyganie o zgodności z ustawą zasadniczą.
Trybunał uznał, że zaskarżona nowelizacja autorstwa PiS ogranicza możliwość funkcjonowania Trybunału, co narusza istotę demokracji i nie może być tolerowane.
Trybunał wyjaśnił też, że orzekał na podstawie konstytucji, bo nie mógł opierać się na przepisach, które budziły wątpliwości konstytucyjne. A ze względu na nieodwracalność wyroków TK jest nader istotne, aby wszelkie wątpliwości były wyjaśnione, zanim przepisy będą stosowane.
Ingerencja w niezależność
Trybunał uznał, że przepisy nowelizacji dotyczące składu Trybunału i kolejności rozpoznawania spraw są arbitralne, nie służą sprawności TK, ingerują w jego niezależność i odrębność.