Płacowa przepaść coraz większa

Wzrostem płac prezesów niepokoją się i związkowcy, i rządy

Publikacja: 09.01.2012 00:19

Płacowa przepaść coraz większa

Foto: Fotorzepa, MW Michał Walczak

Jak wynika z najnowszych badań przeprowadzonych przez Kanadyjskie Centrum Polityki Alternatywnej (CCPA), 100 najlepiej zarabiających prezesów spółek giełdowych w tym kraju zarabiało średnio 8,38 mln dol. rocznie (28,5 mln zł, to dane za 2010 r.), czyli 189 razy więcej niż przeciętny Kanadyjczyk (44,4 tys. dol – 150 tys. zł.), a zarazem aż 27 proc. więcej niż rok wcześniej. W efekcie od początku Nowego Roku do południa 3 stycznia prezes dużej spółki zarobił już tyle, co szary pracownik otrzyma przez cały rok 2012.

Według CCPA różnica między najwyższymi i najniższymi zarobkami wzrasta coraz szybciej. W 1998 r. czołowi prezesi zarabiali "tylko" 105 razy więcej niż przeciętny Kanadyjczyk. Podobnie jest w USA. Według centrali związkowej AFL–CIO szefowie największych firm zarabiają średnio 11,4 miliona dol. (39 mln zł). W 1980 r. w USA prezes dużej firmy dostawał 42 razy więcej niż robotnik – a w 2010 r. już 343 razy więcej.

Różnice między zarobkami prezesów i pracowników są małe tylko w Skandynawii

Jak się właściwie dzieje, że pensje prezesów tak szybko rosną? – O tym w USA często się dyskutuje – mówi "Rz" Brandon Rees, wicedyrektor Biura ds. Inwestycji AFL–CIO. – Komitety ds. płac rad nadzorczych (decydujące w USA o płacach szefów firm – red.) nie wykazują powściągliwości. Rok po roku średni poziom płac prezesów rośnie, bo wszyscy oni uważają, że są najlepsi – dodaje.

Formą premii są coraz częściej opcje na akcje. Opcje są całkowicie bezpieczne, bo obdarowani nimi prezesi po prostu nie mogą stracić. A jeśli rynkowa cena tych akcji wzrasta, to wartość takich opcji też może wzrosnąć.

To wszystko ma przełożenie na resztę świata. – Ponieważ gospodarka staje się coraz bardziej globalna, tendencje w USA i innych państwach anglojęzycznych oddziałują na innych, zwłaszcza na Europę – i tu też wynagrodzenia prezesów rosną – wskazuje "Rz" Hugh Mackenzie z CCPA.

Związki zawodowe przekonują, że wzrost wynagrodzeń szefów ma się nijak do faktycznych wyników kierowanych przez nich spółek. "Czy prezesi dostają pieniądze za to, że ich firmy się rozwijają, powodują wzrost gospodarczy i tworzą dobrze płatne miejsca pracy? Najwyraźniej nie" – dowodzi Executive PayWatch (Ośrodek Badania Płac Menedżerów) AFL–CIO. I wskazuje, że ostatnio udziałowcy dużych spółek usiłują ograniczać pensje prezesów.

Ale jak zauważył Nick Boulder z Hay Group w artykule dla "HR Magazine", wzrost wynagrodzeń menedżerów to "trend nie do zastopowania". Jego zdaniem dobrzy menedżerowie są poszukiwani w świecie, zwłaszcza w rozwijających się gospodarkach – i tak np. w Brazylii ich wynagrodzenia są najwyższe w świecie. Gigantyczne różnice w zarobkach są np. w Rosji.

W Europie jeszcze nie wszędzie dotarły światowe tendencje. Inaczej niż w USA czy Kanadzie wciąż jest w krajach skandynawskich, gdzie drabina wynagrodzeń jest spłaszczona. – Tradycyjnie w Norwegii różnice między pensjami prezesów firm, nawet dużych, a najniżej zarabiającymi pracownikami czy robotnikami nie są wielkie – opowiada "Rz" Kjetil Haanes, były szef przedstawicielstwa pracowników Orkla Media. W dużym koncernie prezes może zarabiać 4 miliony koron rocznie (2,3 mln zł), gdy nisko stojący w hierarchii pracownik 600 tys. (340 tys. zł), niecałe siedem razy mniej. – Ale i u nas pojawił się trend podwyższania wynagrodzeń prezesów – dodaje.

Tyle że Skandynawia jest jednak wyjątkiem. Wzrastające nierówności są jedną z przyczyn powstania ruchu "Oburzonych" czy "Okupacji Wall Street". O tym, że pensje prezesów trzeba ograniczać, mówił w wywiadzie dla wczorajszego "Sunday Telegraph" konserwatywny premier Wielkiej Brytanii David Cameron. – Udziałowcy powinni mieć bezpośredni wpływ na wynagrodzenie szefów ich firm – podkreślił, wskazując, że członkowie komitetów ds. płac, zasiadając w wielu takich ciałach, nawzajem podnoszą sobie pensje.

masz pytanie, wyślij e-mail do autora p.koscinski@rp.pl

Opinie:

Markus Grabka, ekonomista z Niemieckiego, Instytutu Badań Gospodarczych (DIW)

Nie istnieje żaden problem, poza moralnym, aby utrzymać wysokie zarobki menedżerów. Nie ma więc żadnych przeciwwskazań natury gospodarczej przeciw tego rodzaju praktykom. To właściciel czy akcjonariusze firmy mają pełną dowolność decyzji w sprawie wynagrodzeń jej kierownictwa. Czynią to w przekonaniu, że im się to ekonomicznie opłaca. Nie ma żadnych badań na temat, jak wysokie dochody menedżerów wpływają na motywację zwykłych pracowników, ale wydaje się, że wielkich zależności tu jednak nie ma. Państwo ma ograniczone możliwości ingerencji w tę dziedzinę. Może jedynie obciążyć nadzwyczaj wysokie dochody menedżerów

dodatkowymi podatkami. W Niemczech domaga się tego tylko – i to na próżno – opozycja. W latach 80. panował konsensus, że najlepiej opłacani menedżerowie powinni zarabiać 60 – 70 razy więcej, niż wynosi przeciętna płaca w ich firmach. Dziś zarabiają nawet 200 razy więcej i ich dochody rosną. Nic się w tej sprawie nie zmieni, przynajmniej w przewidywalnej przyszłości.

—p.jen.

Hugh Mackenzie, Kanadyjskie Centrum Polityki Alternatywnej

Ponieważ gospodarka staje się coraz bardziej globalna, to i tendencje w USA, Kanadzie czy Australii wpływają na to, co dzieje się w świecie. Skoro więc wynagrodzenia szefów firm w tych krajach coraz szybciej rosną, przekształciło się to w ogólnoświatowy trend. Ale jest i inny trend. W efekcie kryzysu maleją najniższe wynagrodzenia i w ten sposób coraz bardziej rośnie przepaść między płacami prezesów i pracowników znajdujących się na najniższych szczeblach. To oczywiście musi budzić niepokój i narastające napięcia.

Jest jeszcze inny problem. W zdrowym, demokratycznym społeczeństwi, silna powinna być klasa średnia. Tymczasem ta właśnie warstwa w Ameryce i Europie Zachodniej stopniowo maleje, bo jej część przechodzi do warstwy najwyżej zarabiającej, a większość – do najniższej. Te trendy są niebezpieczne, zwłaszcza na dłuższą metę, prowadzą bowiem do niekorzystnej przebudowy struktury całych społeczeństw.

—not. p.k.

Praca
Firmowy Mikołaj częściej zaprosi pracowników na świąteczną imprezę
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Praca
AI ułatwi pracę menedżera i przyspieszy karierę juniora
Praca
Przybywa doświadczonych specjalistów wśród freelancerów
Praca
Europejski kraj podnosi wiek emerytalny. Zmiany już od 1 stycznia 2025
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Praca
Kobieta pracująca żadnej pracy się nie boi!