Także 41 proc. spółek notowanych na głównym rynku GPW to spółki rodzinne. W 172 spółkach założyciele lub właściciele i ich rodziny mają co najmniej 25 proc. głosów na Walnym Zgromadzeniu Akcjonariuszy. Co więcej, w 86 proc. spółek w zarządach byli nestorzy, a w 22 proc. sukcesorzy. Dodatkowo w co czwartej spółce rodzinnej sukcesorzy posiadali co najmniej 5 proc. udziałów. Tak wynika z zeszłorocznego badania Grant Thornton.
Trudna zmiana
– Polska będzie się upodabniała do krajów rozwiniętych, a to oznacza, że zmieni się także struktura firm – uważa Tomasz Budziak, wiceprezes stowarzyszenia Inicjatywa Firm Rodzinnych, prezes rodzinnej firmy doradczej KBA. Przypomina, że ustawa o fundacjach rodzinnych dotyczy spółek prawa handlowego. Nie mogą z niej skorzystać przedsiębiorcy działający na podstawie wpisu o działalności gospodarczej, musieliby przekształcić ją wcześniej w spółkę. Jeśli tego nie zrobią, to mogą skorzystać z możliwości, jakie dają przepisy o zarządzie sukcesyjnym.
Zdaniem wiceprezesa IFR im mniejszy biznes, tym ma mniejszą szansę na przetrwanie w rodzinie przez kilka pokoleń. Poza tym zmieniają się priorytety na rynku pracy: kiedyś wielu młodych ludzi chciało prowadzić firmy, teraz większość chce pracować na etatach, bo wyższe są bariery wejścia na rynek. Tomasz Buziak uważa, że często przedsiębiorcy zapominają, że sukcesja jest procesem, a nie wydarzeniem. – Kostium prawny jest ostatnią kwestią, o której biznes powinien pomyśleć, a nie pierwszą – dodaje.
Firmy walczą z kryzysem i o utrzymanie etatów
Producenci okien, płytek ceramicznych, AGD i mebli boleśnie odczuli wzrost kosztów połączony z załamaniem rynku mieszkaniowego. Robią, co mogą, by uniknąć zwolnień, co nie zawsze się udaje.
Zarząd sukcesyjny
Radca prawny Agnieszka Krysik, ekspertka BCC ds. przedsiębiorczości rodzinnej i sukcesji w biznesie oraz przewodnicząca Komisji BCC dla Rodzinnych, zwraca uwagę, że fundacja rodzinna będzie formą sukcesji tylko dla części firm ze względu na kapitał początkowy potrzebny do jej założenia, ale także ze względu na koszty utrzymania.
– Mniejsze firmy mogą ich nie udźwignąć. Formą sukcesji może być dla nich zarząd sukcesyjny lub dotychczasowe rozwiązania w zakresie prawa spółek – uważa radczyni prawna. Przedsiębiorcy, którzy mają firmy rodzinne, działają między innymi w Komisji BCC dla Rodzinnych. – Próbujemy wraz z przedstawicielami innych organizacji i naukowcami zachęcić GUS do przeprowadzenia badań na temat liczby i kondycji firm rodzinnych – mówi Agnieszka Krysik. Jej zdaniem po takim badaniu wiedza na temat firm rodzinnych będzie pełniejsza i dzięki temu uzyskają one bardziej precyzyjną pomoc, szczególnie w sukcesji.