Powrót do pracy po urlopie macierzyńskim

Trzy na cztery kobiety planują powrót do pracy po porodzie. Jednak tylko 23 proc. pań podejmuje pracę tuż po zakończeniu urlopu macierzyńskiego – wynika z raportu „Mama w pracy" Fundacji Świętego Mikołaja. Rozwiązaniem mogą być elastyczne formy pracy lub wsparcie mam w zakładaniu własnej firmy

Publikacja: 26.01.2012 13:20

Młode mamy - w rozdarciu między pracą a dzieckiem

Młode mamy - w rozdarciu między pracą a dzieckiem

Foto: PhotoXpress

Świeżo upieczone mamy często bardzo chcą wrócić do pracy – powodem są zazwyczaj kwestie finansowe (55 proc. odpowiedzi), chęć kontaktu z ludźmi (39 proc.), pozytywne nastawienie do swojej pracy, chęć samorealizacji (31 proc.), poczucie niezależności (30 proc.) czy zapobieżenie wypadnięciu z rynku pracy (28 proc.) - podaje raport „Mama w pracy".

Niestety rzeczywistość jest często brutalna – mamy nie mają z kim pozostawić swych dzieci. Coraz częściej młodzi mieszkają z dala od swoich rodziców czy krewnych, którzy mogą ich wesprzeć w opiece nad dziećmi. Żłobki i przedszkola państwowe nie są w stanie zapewnić wystarczającej liczby miejsc, a prywatne placówki i nianie są poza zasięgiem finansowym młodych rodzin. Zresztą mamy rzadko chcą pozostawiać  malutkie dzieci pod opieką obcych osób w momencie, gdy ich pociechy rozwijają się najszybciej i budują  więź z rodzicami. Tylko 3 proc. kobiet (13 proc. pracujących) korzystało z usług opiekunki. Kobiety pozostają więc w stanie rozdarcia pomiędzy chęcią rozwoju zawodowego i niezależności, a troską o malca.

Kobiety stwierdzają, że czas powrotu do pracy po urlopie macierzyńskim jest dla nich trudniejszy niż okres pracy w trakcie ciąży. Składają się na to zarówno trudności w pogodzeniu rygorów miejsca pracy z rytmem fizjologicznym  związanym z karmieniem piersią, jak i ponowne odnajdywanie się w obowiązkach służbowych w sytuacji niekoniecznie życzliwego otoczenia społecznego.

Praca z domu zamiast opiekunki

Rozwiązaniem dla mam mogą być po pierwsze elastyczne formy pracy, a po drugie – własny biznes. Jak wynika z badania przeprowadzonego przez firmę Cisco i portal Pracujflexi.pl, ponad połowa ankietowanych (51 proc.) uważa, że praca zdalna, może być równie efektywna jak przy biurku. Co więcej, 15 proc. kobiet sądzi, że są bardziej produktywne, kiedy pracują z domu – mogą wtedy optymalnie łączyć obowiązki domowe i zawodowe. Wiele kobiet wykonuje prace biurowe, które nie wymagają przebywania w określonym miejscu (np. sklepie, zakładzie produkcyjnym), czy posiadania specjalistycznych urządzeń. Wystarcza im po prostu komputer i telefon. Ważna w tym kontekście jest również możliwość rozliczania pracownika za wyniki.

Pracodawcy ciągle jednak są niechętni elastycznym formom pracy - wychodzą z przekonania, że pracownika lepiej mieć na oku. Może zatem rozwiązaniem dla rynku pracy byłoby motywowanie pracodawców do zatrudniania młodych mam w oparciu o elastyczne formy zatrudnienia poprzez ulgi podatkowe czy niższe składki pracownicze? Zwiększyłoby to konkurencyjność kobiet na rynku pracy i zapobiegło dewaluacji kompetencji w wyniku długiego przebywania poza rynkiem pracy, tym samym poprawiając efektywność gospodarki.

Własny biznes

Z raportu „Przedsiębiorczość kobiet w Polsce" wynika, że dla wielu kobiet założenie firmy jest jedynym sposobem powrotu na rynek pracy po okresie wychowywania dzieci lub po bezrobociu. W ostatnim czasie pojawiło się wiele inicjatyw mających na celu wsparcie mam na rynku pracy poprzez granty na rozpoczęcie własnej działalności gospodarczej.

Rozmawiamy z jedną z organizatorek unijnego projektu dla bezrobotnych mam, „Ja jestem kobieta pracująca", Katarzyną Zwolak:

Rz: Dlaczego warto wspierać mamy wracające do pracy?

Według wszelkich danych dotyczących rynku pracy panowie wciąż mają łatwiej niż panie. Lepiej zarabiają i w większości grup zawodowych są mniej narażeni na bezrobocie. Główną przyczyną tej sytuacji jest obawa pracodawców przed kobietami, które planują rodzinę – panuje mit, że kobiety w ciąży są tylko obciążeniem dla firmy. To natomiast powoduje irracjonalny strach kobiet przed zachodzeniem w ciążę, odkładanie tej decyzji na nieznaną przyszłość, a z drugiej strony lęk przed utratą pracy i brakiem możliwości powrotu do niej po okresie ciąży i urlopu macierzyńskiego. Ofiarami tej sytuacji są przede wszystkim dzieci, których mamy wracają do pracy już w okresie urlopu macierzyńskiego, nie mówiąc już o tym, że późna ciąża wiąże się z większymi zagrożeniami dla płodu.

Nie możemy wpłynąć na wszystkich pracodawców w kraju, ale możemy dać młodym mamom alternatywę. Dać im szansę na realizowanie siebie bez konieczności ponoszenia niewygodnych kompromisów kosztem rodziny. Dać im także poczucie bezpieczeństwa, zwiększyć ich pewność siebie i konkurencyjność na rynku pracy. Projekty wspierające mamy powracające na rynek pracy są tylko kroplą w morzu potrzeb, ale także iskierką nadziei, jasnym światłem, mówiącym im – my w was wierzymy i macie szansę zrealizować swoje plany pomimo przeciwności jakie stają przed wami na rynku pracy.

Rz: Co tak naprawdę daje dofinansowanie?

Dofinansowanie to tylko część programu – bardzo ważna i konkretna pomoc w rozpoczęciu własnego biznesu. 40 tysięcy złotych można wydać na konkretny sprzęt – komputery, programy architektoniczne, meble, remont lokalu, założenie strony internetowej, koszty promocji i reklamy. Dotacja ma pomóc kobietom w często trudnym początkowym okresie prowadzenia biznesu, ma umożliwić start, ale nie tylko to się liczy. Oprócz jednorazowej dotacji w wysokości do 40 tys. zł są to także szkolenia oraz doradztwo wspierające młodą mamę w nowej roli businesswoman. Comiesięczne pieniądze na podstawowe koszty administracyjne, księgowe, usługi pocztowe oraz telefoniczne, opłaty skarbowe, czy związane z ubezpieczeniem - takie wsparcie oferujemy do roku po rozpoczęciu działalności.

Rz: Załóżmy, że mama otrzymała 40 tys. na rozwój swojego biznesu. Jaka jest gwarancja, że

sobie

poradzi?

Tak naprawdę nie możemy dać nikomu 100% gwarancji sukcesu. Możemy jednak zrobić wiele, aby im ten sukces przybliżyć. Dlatego monitorujemy projekty przez pierwszy rok ich działalności, a także w razie potrzeby służymy im wsparciem. Dajemy szansę i narzędzia, dzięki którym mogą  osiągnąć cel, ale ostateczny sukces całego przedsięwzięcia zależy od tego czy młoda mama nabędzie umiejętności poruszania się w zagmatwanym świecie biznesu – stąd nacisk na szkolenia i profesjonalne doradztwo.

Rz: Jak radzą sobie osoby, które otrzymały podobne dofinansowanie?

Dzięki Europejskiemu Funduszowi Społecznemu w ramach projektu „Ja jestem kobieta pracująca" na całym Mazowszu - w Warszawie, Pułtusku, Łomiankach czy w Chyliczkach powstały biuro rachunkowe, biura architektoniczne, salony masażu, pracownia twórcza, studia fotograficzne, salon urody, studia projektowania pokoi dziecięcych, sklep z żywnością ekologiczną, sklepy z biżuterią artystyczną, a nawet szkoła oferująca kursy przyrodniczo-chemiczne.

Jedne panie radzą sobie lepiej, inne ciut gorzej ,ale wszystkie po prawie 12 miesiącach nadal działają. Niewątpliwym sukcesem jest Salon Urody „Look" z Pułtuska, który powstał w ramach projektu dla supermam. Właścicielka – młoda mama Vanessy i Nikodema założyła firmę, wyremontowała lokal, zatrudniła kilka osób do pomocy, a po niecałym roku od rozpoczęcia działalności marzy o rozbudowie salonu o kolejne usługi – solarium i centrum szkoleniowe.

Jak kobiety mogą polepszyć swą sytuację na rynku pracy? Zachęcamy do głosowania w sondzie na stronie Ekonomia24.pl/Praca

Świeżo upieczone mamy często bardzo chcą wrócić do pracy – powodem są zazwyczaj kwestie finansowe (55 proc. odpowiedzi), chęć kontaktu z ludźmi (39 proc.), pozytywne nastawienie do swojej pracy, chęć samorealizacji (31 proc.), poczucie niezależności (30 proc.) czy zapobieżenie wypadnięciu z rynku pracy (28 proc.) - podaje raport „Mama w pracy".

Niestety rzeczywistość jest często brutalna – mamy nie mają z kim pozostawić swych dzieci. Coraz częściej młodzi mieszkają z dala od swoich rodziców czy krewnych, którzy mogą ich wesprzeć w opiece nad dziećmi. Żłobki i przedszkola państwowe nie są w stanie zapewnić wystarczającej liczby miejsc, a prywatne placówki i nianie są poza zasięgiem finansowym młodych rodzin. Zresztą mamy rzadko chcą pozostawiać  malutkie dzieci pod opieką obcych osób w momencie, gdy ich pociechy rozwijają się najszybciej i budują  więź z rodzicami. Tylko 3 proc. kobiet (13 proc. pracujących) korzystało z usług opiekunki. Kobiety pozostają więc w stanie rozdarcia pomiędzy chęcią rozwoju zawodowego i niezależności, a troską o malca.

Pozostało 85% artykułu
Praca
Firmowy Mikołaj częściej zaprosi pracowników na świąteczną imprezę
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Praca
AI ułatwi pracę menedżera i przyspieszy karierę juniora
Praca
Przybywa doświadczonych specjalistów wśród freelancerów
Praca
Europejski kraj podnosi wiek emerytalny. Zmiany już od 1 stycznia 2025
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Praca
Kobieta pracująca żadnej pracy się nie boi!