Długoterminowe strategie? Jak najbardziej, ale trzeba je na bieżąco dopasowywać do bieżących potrzeb, no i tempa zmian otoczenia rynkowego, które przyspieszyło wraz z rozwojem technologii cyfrowych. To one są dziś jednym z największych wyzwań menedżerów – przyznają zgodnie sami zainteresowani, eksperci od zarządzania oraz łowcy menedżerskich głów.
Pracownicy przed prasą
– Wymagania stawiane dziś szefowi przekraczają często ludzkie możliwości – oceniał Marek Zdziech, partner zarządzający w firmie doradczej OC&C, podczas debaty o wyzwaniach przywództwa. Towarzyszyła ona spotkaniu AltoPartners, aliansu firm Executive Search z kilkudziesięciu krajów, w tym Polski (Accord Group Poland). Jak przypominał Zdziech, inwestorzy i właściciele firm oczekują dziś, że prezes obok umiejętności menedżerskich opanuje język ciała i będzie umiał poruszać się w mediach społecznościowych, radząc sobie też z komunikacją w cyfrowym świecie.
Nie chodzi tu jednak o korzystanie z modnych gadżetów – obeznanie z tabletem czy smartfonem to za mało. – Trzeba się nauczyć działać w świecie, gdzie nawet duże firmy nie są już w stanie kontrolować komunikacji z konsumentami czy pozycji swej marki. To bardzo duże wyzwanie dla współczesnych szefów, w większości przedstawicieli z pokolenia analogowego – podkreślał Marek Zdziech.
O tym, jak to wygląda w praktyce, mówił Sebastian Mikosz, prezes LOT, podkreślając, że internet, a zwłaszcza media społecznościowe, wymusza na firmach natychmiastową reakcję. Wspominał swoje zdziwienie, gdy podane podczas spotkania z dziennikarzami prasowymi informacje od razu trafiły do sieci.
On sam zaś tuż po zakończeniu spotkania musiał się odnieść do zamieszczanych tam komentarzy. A potem do krytycznych opinii pracowników – rozczarowanych, że o ważnych informacjach dowiadują się z mediów. Sebastian Mikosz znalazł rozwiązanie – teraz w dniu konferencji prasowej najpierw spotyka się z pracownikami.