Rząd chce to zmienić. Jeśli wejdzie w życie zasada waloryzacji kwotowej, to według premiera Tuska  stracą na niej bogatsi, a zyskają mniej zamożni. Jednak eksperci są sceptyczni co do tej propozycji. Uważają, że taki model waloryzacji świadczeń byłby niezgodny z konstytucją  i dlatego nie może wejść w życie.

Kwotowa waloryzacja dla emerytów pobierających najniższe świadczenia byłaby może i korzystna, ale uderzyłaby w uprawnienia tych o większych świadczeniach (pobierających więcej niż 1300 zł na rękę). To mogłoby być uznane za naruszenie ich praw nabytych. Podważona zostałaby również konstytucyjna zasada zabezpieczenia społecznego i zaufania obywateli do państwa. Tak stałoby się, gdyby zmiana polegała na prostym podzieleniu kwoty przeznaczonej na waloryzację przez liczbę świadczeniobiorców.

Kwotowa waloryzacja, zgodnie z zapowiedziami premiera, będzie obowiązywać przez najbliższe 4 lata (2012-2015). To oznacza, że wszyscy emeryci i renciści -  z ZUS, KRUS czy służb służb mundurowych - już w marcu 2012 roku dostaną taką samą podwyżkę - prawdopodobnie po 50 złotych więcej.