Bezrobotny straci swój status, gdy nie stawi się w urzędzie pracy

Bezrobotny straci swój status, jeśli nie stawi się w urzędzie pracy w wyznaczonym terminie. Nie tłumaczy go brak pieniędzy na bilet na przejazd środkami transportu publicznego do pośredniaka

Publikacja: 03.09.2013 13:45

W pośredniaku trzeba co jakiś czas się stawić, by nie stracić statusu bezrobotnego i związanych z ty

W pośredniaku trzeba co jakiś czas się stawić, by nie stracić statusu bezrobotnego i związanych z tym świadczeń

Foto: Fotorzepa/Robert Gardziński

Starosta odebrał panu S. status bezrobotnego, gdyż ten nie stawił się w powiatowym urzędzie pracy w wyznaczonym terminie i nie powiadomił PUP w ciągu siedmiu dni o uzasadnionej przyczynie tego niestawiennictwa. Teraz pan S. musi czekać 120 dni od dnia niestawienia się w PUP, aby ponownie się tam zarejestrować i odzyskać status bezrobotnego.

Wcześniej chodził piechotą

W odwołaniu do Wojewody mężczyzna tłumaczył, że dochował 7-dniowego terminu - wysłał do urzędu pismo, w którym jako przyczynę niestawiennictwa podał brak pieniędzy na bilety autobusowe. Dodał, że wcześniej nie miewał problemów ze stawieniem się w urzędzie, bo urzędnik PUP przyjeżdżał do urzędu gminy, który jest zaledwie o kilometr oddalony od miejsca zamieszkania pana S. Trasę tę bezrobotny pokonywał piechotą, by nie tracić pieniędzy na bilet. W opinii pana S. obywatel wzywany do stawiennictwa w PUP, Policji, prokuraturze, sądzie itp. urzędzie powinien mieć zapewniony darmowy przejazd, a poza tym PUP powinien wzywać tylko wtedy, gdy na bezrobotnego czeka oferta pracy.

Te tłumaczenia nic nie dały – wojewoda podtrzymał decyzję Starosty. Wyjaśnił, że rejestrując się w PUP, skarżący wyraził gotowość do podjęcia zatrudnienia, a tym samym przyjął do wiadomości prawa i obowiązki bezrobotnego. Głównym obowiązkiem bezrobotnego jest zaś przestrzeganie wyznaczonego terminu stawiennictwa oraz usprawiedliwianie nieobecności. - Przekroczenie terminu na powiadomienie PUP  powoduje, że nawet jeśli  przyczyna niestawiennictwa byłaby uzasadniona, to organ nie może przyjąć usprawiedliwienia - twierdził Wojewoda.

Wojewoda nie wszystko wyjaśnił

W skardze do sądu pan S. podtrzymał swoje stanowisko. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Poznaniu w wyroku z 7 sierpnia 2013 r.  (sygn. akt IV SA/Po 477/13) uznał jednak, że racja nie leży po jego stronie, choć nie wszystko zostało w tej sprawie wyjaśnione tak, jak trzeba.

Sąd skrytykował Wojewodę za to, że nie ustalił, czy faktycznie skarżący powiadomił PUP i czy zrobił to w terminie. Przyjął, że powiadomienia nie było tylko na podstawie dlatego, że w aktach administracyjnych brakowało pisma od skarżącego. Tymczasem, jak zauważył sąd, ustawa o promocji zatrudnienia nie określa formy, w jakiej winno nastąpić powiadomienie o przyczynie niestawiennictwa. Może więc być to powiadomienie telefoniczne. Po za tym Wojewoda mógł wezwać pana S. do sprecyzowania okoliczności, w jakich rzekomo dokonał powiadomienia, np. dokładnej daty, formy i sposobu przekazania powiadomienia organowi (np. telefonicznie, pocztą, faksem). To pozwoliłoby zweryfikować prawdziwość twierdzeń skarżącego np. w oparciu rejestry rozmów lub korespondencji.

Tylko nieprzewidziana przeszkoda

Jednak w ocenie sądu  to uchybienie Wojewody pozostało bez wpływu na wynik sprawy i dlatego samo w sobie nie mogło uzasadniać uchylenia decyzji o pozbawieniu pana S. statusu bezrobotnego.

- Nawet gdyby dać wiarę twierdzeniom skarżącego, że w terminie 7 dni od ustalonej daty stawiennictwa w PUP rzeczywiście powiadomił organ o przyczynie swego niestawiennictwa, to wskazywanej przezeń przyczyny – "braku kasy na bilety autobusowe" – nie można uznać za przyczynę uzasadnioną – uznał sąd.

Wyjaśnił, że wprawdzie przepisy ustawy o promocji zatrudnienia nie zawierają choćby przykładowego katalogu "uzasadnionych przyczyn" niestawiennictwa i nie wyjaśniają, co należy pod tym pojęciem rozumieć, to jednak w orzecznictwie od dawna przyjmuje się, że taką przyczyną może być tylko weryfikowalna, nieprzewidziana, nie spowodowana przez bezrobotnego, obiektywna przeszkoda uniemożliwiającą zgłoszenie się w urzędzie pracy.

Jako przykłady przyczyn uzasadniających niestawiennictwo sąd podał nagłą chorobę, brak możliwości dojazdu z powodu przerw w komunikacji lub inne nagłe zdarzenie typu pożar, powódź. Za uzasadnione przyczyny nie uznaje się natomiast okoliczności powstałych z winy bezrobotnego, choćby tylko na skutek jego lekkomyślności czy niedbalstwa, które polega na niedołożeniu należytej staranności.

- Skarżący w żaden sposób nie wykazał, aby znając z dostatecznie dużym (jednomiesięcznym) wyprzedzeniem datę kolejnego stawiennictwa w PUP podjął jakiekolwiek starania w celu zapewnienia sobie możliwości dojazdu do urzędu, np. poprzez pozyskanie biletu kredytowanego, przyznawanego na zasadach i w trybie określonych ustawą z dnia 12 marca 2004 r. o pomocy społecznej – uznał sąd i oddalił skargę pana S.

Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów