Wacław G. starania o rentę z tytułu całkowitej niezdolności do pracy rozpoczął jeszcze w 2005 r. ZUS odmówił wówczas renty powołując się na art. 58 ust. 1 pkt 5 i ust. 2 ustawy emerytalnej. Stawia on warunek posiadania odpowiedniego stażu pracy w dziesięcioleciu przed powstaniem niezdolności do pracy lub przed zgłoszeniem wniosku. Tymczasem 23 marca 2006 r. zapadła uchwała siedmiu sędziów Sądu Najwyższego (I UZP 5/05), która zmieniła tę niekorzystną dla rencistów praktykę ZUS. SN uznał wówczas, że niezdolni do pracy mężczyzna, który ma 25 lat stażu pracy, i kobieta, która ma ich 20, nie muszą spełniać dodatkowych warunków, by zyskać prawo do renty.
Taki też był wyrok sądu apelacyjnego, do którego w 2007 r. trafiła sprawa Wacława G. Po długotrwałym procesie wygrał on w końcu prawo do renty. ZUS jednak nie złożył broni i wniósł skargę kasacyjną. Wskazał w niej na potrzebę wykładni przepisów ustawy budzących poważne wątpliwości, a także wywołujących rozbieżności w orzecznictwie sądowym. Korzystna dla rencistów uchwała Sądu Najwyższego z 23 marca 2006 r. zdaniem ZUS nie rozstrzygnęła, jak należy traktować osoby w takiej sytuacji jak Wacław G. Powyższa uchwała nie została także wpisana do księgi zasad prawnych i nie ma powszechnej mocy wiążącej. Na dowód rozbieżności w orzecznictwie ZUS powołał się na korzystny dla niego wyrok SN, który zapadł jeszcze w 2005 r. (I UK 352/04).
Sąd Najwyższy na posiedzeniu 16 października 2007 r. wydał postanowienie i odmówił przyjęcia skargi kasacyjnej ZUS do rozpoznania (sygn. I UK 214/07 ). Uznał bowiem, że uchwała siedmiu sędziów z 23 marca 2006 r. została podjęta właśnie na skutek rozbieżności w orzecznictwie.
Przyjęto w niej, iż renta z tytułu niezdolności do pracy przysługuje ubezpieczonemu, który udowodnił okres składkowy i nieskładkowy wynoszący co najmniej 20 lat dla kobiety lub 25 lat dla mężczyzny oraz jest całkowicie niezdolny do pracy (art. 57 ust. 2 ustawy z 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych). Osoby w wieku powyżej 30 lat nie muszą wykazywać przewidzianego w art. 58 ust. 2 tej ustawy pięcioletniego okresu składkowego i nieskładkowego przypadającego w ciągu ostatniego dziesięciolecia przed złożeniem wniosku o rentę lub przed dniem powstania niezdolności do pracy. To, że tej uchwale nie nadano mocy zasady prawnej, nie oznacza, że nie ma znaczenia dla wykładni prawa i jednolitości orzecznictwa (zgodnie z art. 1 ust. 1 lit. a i b i art. 59 ustawy o Sądzie Najwyższym). Co prawda taka uchwała nie jest źródłem prawa (nie jest nim zresztą zgodnie z art. 87 konstytucji również uchwała, której nadano moc zasady prawnej). Nawet gdyby uchwale nadano taką moc, SN zawsze może podjąć uchwałę zmieniającą dotychczasowe orzecznictwo (zgodnie z art. 61 i 62 ustawy o SN). W tym wypadku nie było podstaw do zmiany interpretacji tych przepisów. ZUS nie przedstawił żadnych nowych argumentów, a wyrok z 2005 r., który miałby świadczyć o rozbieżności w orzecznictwie, zapadł prawie rok przed tym, jak siedmiu sędziów SN ostatecznie rozstrzygnęło wątpliwości związane z tymi przepisami.