Emerytura wyniesie zaledwie 20 proc. pensji – to często powtarzana w mediach informacja dotycząca zreformowanego systemu ubezpieczeń. Z drugiej strony wszyscy pamiętamy obietnice dostatniego życia staruszków pod palmami, które składały nam podczas kampanii reklamowej otwarte fundusze emerytalne w latach 1999 i 2000. Dziś nikt już chyba w te zapewnienia nie wierzy. Wiadomo, że były to deklaracje bez pokrycia.
Czy jednak rzeczywiście wysokość przyszłego świadczenia będzie tak dramatycznie niska jak często słyszymy w mediach? Otóż nie, abstrahujemy tu oczywiście od sytuacji, w której system będzie niewydolny z powodu demografii, słabego wzrostu gospodarczego czy nadmiernych wydatków w stosunku do wpływów. Wszystko – jeśli chodzi o wysokość świadczenia – tak naprawdę zależy głównie od dwóch rzeczy, na które mamy wpływ. Są to wysokość naszych zarobków oraz moment opuszczenia rynku pracy. Nowy sposób wyliczania emerytur – o czym do dzisiaj wiele osób nie zdaje sobie sprawy – niezwykle ściśle uzależnił bowiem jej wysokość od kapitału zgromadzonego na starość oraz od statystycznej wartości dalszego trwania życia. Wystarczy popracować kilkanaście miesięcy dłużej, by podnieść sobie świadczenie nawet o 10 proc.
To nie koniec rewolucyjnych zmian. Wprowadzenie indywidualnych kont emerytalnych (zarówno w ZUS, jak i OFE) powoduje, że po pierwsze, możemy i powinniśmy na bieżąco sprawdzać, jak rośnie nasz kapitał emerytalny. W starym systemie właściwie interesowaliśmy się tym dopiero za pięć dwunasta, czyli tuż przed przejściem na świadczenie. Trudno było też cokolwiek sprawdzić. Teraz nie tylko, że możemy to zrobić formalnie, ale jest to niezwykle proste, bo stan naszego konta w I i II filarze można sprawdzać w Internecie. Po drugie, możemy w dowolnym momencie dość łatwo oszacować wysokość przyszłego świadczenia. To ważne, bo w zależności od tego, ile spodziewany się dostać na starość, możemy przyjąć określoną strategię naszej aktywności zawodowej czy opłacania składek do ZUS i OFE.
Nasz dodatek jest kompendium wiedzy dotyczącej tych zagadnień. Tłumaczymy w nim, gdzie i jak możemy sami oszacować wysokość emerytury, gdzie trafiają pieniądze, które co miesiąc „zabiera" nam na starość państwo, jak sprawdzać stan konta w ZUS i OFE, jak reklamować brak składek, jak czytać informacje, które dostajemy z I i II filaru.
Jeśli nie chcemy, by na starość spotkała nas przykra niespodziana, już teraz powinniśmy być przynajmniej świadomi, co nas czeka i co można zrobić, by ewentualnie poprawić swój los.