Nieumyślnie „po pijaku”
Mężczyzna uzyskał od komendanta wojewódzkiego Policji licencję pracownika ochrony fizycznej pierwszego stopnia. Dziewięć lat później komenda wszczęła z urzędu postępowanie w sprawie cofnięcia przywileju, z uwagi na uzyskaną informację, że ochroniarz został skazany prawomocnym wyrokiem sądu rejonowego na karę pozbawienia wolności w zawieszeniu, za czyn z kategorii przestępstw przeciwko bezpieczeństwu w komunikacji. Mężczyzna został uznany winnym, że znajdując się w stanie nietrzeźwości kierował samochodem osobowym.
Komendant, stwierdził, że skazanie prawomocnym wyrokiem sądu karnego za przestępstwo umyślne przeciwko bezpieczeństwu w komunikacji rodzi konsekwencje administracyjno-prawne, w postaci konieczności cofnięcia ochroniarzowi udzielonej licencji. Dodał również, że w takiej sytuacji ustawodawca nie pozostawia Policji możliwości wyboru sposobu rozstrzygnięcia sprawy.
Mężczyzna odwołał się do Komendanta Głównego wskazując, że przecież ustawodawca nie określił katalogu przestępstw umyślnych, skutkujących cofnięciem licencji. Dodał, że co prawda został skazany prawomocnym wyrokiem sądu za kierowanie samochodem w stanie nietrzeźwości, jednakże czyn ten popełnił nieumyślnie. Wyjaśnił, że wsiadając do samochodu nie wiedział, że rozpoczyna jazdę w stanie nietrzeźwości, a przestępstwo za które został skazany opiera się na umyślności.
Komendant Główny Policji utrzymał w mocy decyzję pierwszej instancji. Zwrócił uwagę, że zgodnie przepisami ustawy o ochronie osób i mienia, licencję pracownika ochrony cofa się jeżeli osoba się nią legitymująca przestanie spełniać m.in. warunek niekaralności za przestępstwo umyślne. Nadto organ podkreślił, że ustawodawca nie wymaga przy tym, aby popełnienie przestępstwa było związane z wykonywaniem w danym czasie zawodu pracownika ochrony. Jego zdaniem na sposób rozpoznania sprawy nie mogła mieć wpływu argumentacja, że mężczyzna czyn, za który został skazany, popełnił nieumyślnie.
Komendant wyjaśnił, że dla sprawcy w stanie po użyciu alkoholu, granicę pomiędzy przestępstwem, a wykroczeniem wyznacza próg nietrzeźwości, którego przekroczenie ma wyłącznie aspekt ilościowy i jest przy tym oczywiste, że stan po użyciu alkoholu zawiera się w pojęciu stanu nietrzeźwości. Sąd skazując ochroniarza prawomocnym wyrokiem nie miał wątpliwości, że ten popełnił przestępstwo umyślne, a nie nieumyślne wykroczenie.