W tej chwili rodzicowi wychowującemu samodzielnie dziecko, zarabiającemu 1500 zł netto miesięcznie, takie świadczenia nie przysługują. Marek Michalak wskazuje również na konieczność urealnienia wysokości świadczeń z funduszu alimentacyjnego.
Od 1 października 2008 r. kwota dochodu w przeliczeniu na osobę w rodzinie nie przekracza kwoty 725 zł. Jednocześnie od siedmiu lat nie zmieniła się wysokość świadczenia z funduszu alimentacyjnego – jest nie wyższa niż 500 zł. Łatwo obliczyć więc, że rodzic samodzielnie wychowujący dziecko, nie otrzymujący ustalonych alimentów, zarabiający 1500 złotych „na rękę", nie spełnia warunków do pobierania świadczeń z funduszu alimentacyjnego, ponieważ zarabia o 50 zł za dużo.
- Każde dziecko ma prawo do godziwych warunków socjalnych. Uważam za niezbędne urealnienie pomocy oferowanej dzieciom przez państwo poprzez podwyższenie wskazanych kwot – pisze Marek Michalak w wystąpieniu generalnym do Elżbiety Rafalskiej, minister rodziny, pracy i polityki społecznej.
Rzecznik wskazuje, że liczba dzieci potrzebujących wsparcia państwa, czyli tych, które nie otrzymują należnego im wsparcia od osób zobowiązanych wobec nich do alimentacji, może być znacznie większa od liczby dzieci pobierających świadczenie z funduszu alimentacyjnego.
Na przykładzie spraw, które wpływają do Biura Rzecznika Praw Dziecka można wyodrębnić dwie grupy rodziców: tych, którzy nie są w stanie spełnić wymogów ustawowych związanych z progiem dochodowym — w efekcie nie dostają żadnej pomocy gdyż egzekucja komornicza jest bezskuteczna oraz tych rodziców, którzy skrupulatnie liczą i przewidują swoje dochody aby zmieścić się w progu dochodowym.