Błędy w finansach partii Gowina

PKW odrzuciła sprawozdanie Porozumienia, ugrupowania tworzonego przez wicepremiera. Skutki nie będą jednak kosztowne.

Aktualizacja: 16.12.2019 20:03 Publikacja: 16.12.2019 18:56

Błędy w finansach partii Gowina

Foto: Fotorzepa/ Jerzy Dudek

233,18 zł – ta niewielka z pozoru kwota spowodowała, że sprawozdanie Porozumienia Jarosława Gowina za 2018 rok nie zyskało akceptacji Państwowej Komisji Wyborczej. Jest ona w trakcie wydawania uchwał dotyczących dokumentów finansowych wszystkich partii. A jak ustaliła „Rzeczpospolita", dokumenty ugrupowania wicepremiera są jednymi z niewielu, które zostały odrzucone.

Czytaj także: PiS będzie dostawać z budżetu 23,3 mln zł rocznie

Z uchwały PKW wynika, że w 2018 roku komitet wyborczy tworzony przez Porozumienie bezprawnie otrzymał „korzyść majątkową o charakterze niepieniężnym", właśnie w wysokości 233,18 zł. Tę korzyść komitetowi partii Gowina miała wręczyć sama partia Gowina, a było nią korzystanie z mediów w lokalu udostępnionym na siedzibę komitetu.

To, że błąd dotyczy niewielkiej kwoty, zdaniem PKW nie ma znaczenia. – Przesłanki do odrzucenia są bezwzględne i nie zależą od wysokości kwoty – mówi Krzysztof Lorentz z Zespołu Kontroli Finansowania Partii Politycznych i Kampanii Wyborczych Krajowego Biura Wyborczego.

Porozumienie zrobiło też inne niewielkie błędy w finansach, które samodzielnie nie spowodowałyby odrzucenia sprawozdania. Chodzi m.in. o przyjęcie darowizny w formie wpłaty gotówkowej, co jest niezgodne z prawem.

Z powodu podobnych pomyłek inne partie w przeszłości traciły wielomilionowe subwencje. Odrzucenie sprawozdania nie będzie miało jednak dla partii wicepremiera większych skutków. Powód? Choć wchodzi w skład koalicji rządowej, a jej politycy startowali z list PiS, nie otrzymuje subwencji. Tę w całości zgarnia PiS. Partia Gowina nie jest jedynym ugrupowaniem, którego sprawozdanie odrzuciła PKW. Podobny los spotkał Ruch Narodowy. Błąd polegał na tym, że jedna z faktur wystawionych dla partii została opłacona gotówką ze środków osoby fizycznej, której następnie pieniądze zwrócił Komitet Wyborczy Ruchu Narodowego. Zdaniem PKW oznacza to finansowanie kampanii z pominięciem funduszu wyborczego.

Ta partia, podobnie jak Porozumienie, nie musi się obawiać skutków finansowych. Politycy Ruchu weszli co prawda do Sejmu, ale z list niedawno zarejestrowanej partii Konfederacja. I to ta ostatnia zgarnie subwencję.

Kłopoty w dokumentach spowodowały też odrzucenie sprawozdania Wolnych i Solidarnych, partii tworzonej przez zmarłego we wrześniu Kornela Morawieckiego. Powodem są błędy w przyjmowaniu wpłat. Najpoważniej zarzuty brzmią w uchwale o odrzuceniu sprawozdania Kongresu Nowej Prawicy. Partia, która w 2014 roku wprowadziła czterech posłów do PE, od kilku lat przedkłada sprawozdania regularnie odrzucane przez PKW. Powodem jest to, że dotacja za wybory do PE zamiast na rachunek partyjny trafiła do kancelarii prawnej byłego posła Jacka Wilka. Sprawę opisywały już media.

Odrzuconych sprawozdań może być więcej. – Jeszcze nie wszystkie zostały zbadane – mówi Lorentz. Jednak już wiadomo, że tym razem żadna z partii otrzymujących subwencje budżetowe nie zrobiła błędów powodujących ich utratę.

233,18 zł – ta niewielka z pozoru kwota spowodowała, że sprawozdanie Porozumienia Jarosława Gowina za 2018 rok nie zyskało akceptacji Państwowej Komisji Wyborczej. Jest ona w trakcie wydawania uchwał dotyczących dokumentów finansowych wszystkich partii. A jak ustaliła „Rzeczpospolita", dokumenty ugrupowania wicepremiera są jednymi z niewielu, które zostały odrzucone.

Czytaj także: PiS będzie dostawać z budżetu 23,3 mln zł rocznie

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Były szef WSI: Sędzia Szmydt? To był szpieg. Zrobiło się gorąco i się wycofał
Polityka
Lasota: Aktywizm bardziej potrzebny teraz, niż za rządów Zjednoczonej Prawicy
Polityka
Szef BBN Jacek Siewiera: Na Białorusi Szmydt będzie hodowany na polityka
Polityka
Michał Wójcik: Tomasz Szmydt? Nie znam. Przypadkowa postać
Polityka
Adam Bielan przekonuje, że nie był pomysłodawcą wyborów korespondencyjnych w Bawarii