Nowy sekretarz stanu Mike Pompeo zaprezentował w poniedziałkowym przemówieniu plan działania po wypowiedzeniu przez USA porozumienia atomowego z Iranem.
Oto jak oceniły go amerykańskie media: „czysta fantazja" (CNN), „głupie przemówienie' (Washington Post), „Pompeo chce zgnieść Iran i zawrzeć lepsze porozumienie" (HuffPost), „Hucpa" (New York Times). Wspierający Trumpa Breitbart rozpoczął relację od informacji z Iranu, gdzie jeden z szefów Gwardii Rewolucyjnej wzywał, aby naród irański dał Pompeo mocno w zęby.
Sekretarz stanu nie wyklucza zawarcia nowego porozumienia z Iranem. Oczywiście na nowych warunkach. Jest ich 12. Nie chodzi już o rezygnację z programu atomowego poprzez wstrzymanie wzbogacania uranu czy wstępnego przetwarzania plutonu, ale o bezwarunkowy dostęp zagranicznych inspektorów do instalacji jądrowych.
Prócz tego Iran musiałby zrezygnować ze wspierania prezydenta Asada w Syrii, zamrozić wszelkie kontakty z nowymi szyickimi władzami Iraku, nie udzielać pomocy libańskiemu Hezbollahowi oraz rebeliantom Huti w Jemenie.
– Iran nie otrzyma nigdy czeku in blanco na dominację na Bliskim Wschodzie – zapewnił Pompeo. Jeżeli ajatollahowie z Teheranie nie przyjmą tych warunków, USA nałożą na ten kraj „najsilniejsze sankcje w historii". Sekretarz stanu dał również do zrozumienia, że USA są w stanie sięgnąć po wszelkie środki, aby osiągnąć założone cele.