Informację o śmierci Li Penga podała państwowa agencja Xinhua, opisując zmarłego jako a Li jako „lojalnego komunistycznego wojownika” i „wybitnego przywódcę partii komunistycznej i państwa”.
Ale Li, który był premierem od 1987 do 1998 roku, został zapamiętany przede wszystkim w związku ze swoją kontrowersyjną rolą w krwawym stłumieniu protestu studentów na placu Tiananmen w 1989 roku.
4 czerwca 1989 roku, po siedmiu tygodniach protestów studentów i robotników, domagających się prodemokratycznych zmian i ukrócenia korupcji żołnierze, wspierani przez czołgi, krwawo rozprawili się z demonstrantami i gapiami na ulicach prowadzących do placu Tiananmen w Pekinie. Setki, a według części źródeł nawet ponad tysiąc osób zginęło, ale dokładna liczba ofiar pozostaje nieznana.
W porozumieniu z Deng Xiaopingiem 3 czerwca 1989 rozkazał użyć wojsko w celu stłumienia demonstracji studenckich. Miało to umocnić jego władzę. Przez działaczy praw człowieka nazywany był „rzeźnikiem Pekinu”.
W Chinach przed 30. rocznicą wydarzeń Tiananmen armia internetowych cenzorów wyczyściła media społecznościowe, usuwając wszelkie artykuły, memy czy zdjęcia nawiązujące do masakry - pisze agencja AFP. Dyskusje na temat protestów z 1989 roku i ich brutalnego stłumienia są tematem tabu, a władze każdego roku ostrzegają działaczy czy dziennikarzy przed poruszaniem tego tematu. Same zresztą też wypowiadają się na ten temat niezwykle rzadko.