Wielka Brytania: W skład rządu Borisa Johnsona wejdzie minister odwołana w 2017 roku za tajne spotkania w Izraelu?

Boris Johnson ma przedstawić dziś skład "gabinetu dla nowoczesnej Wielkiej Brytanii", czyli swojego rządu, w którym ma znaleźć się więcej kobiet i przedstawicieli mniejszości etnicznych niż w ekipie Theresy May - informuje Sky News.

Aktualizacja: 24.07.2019 08:58 Publikacja: 24.07.2019 08:44

Wielka Brytania: W skład rządu Borisa Johnsona wejdzie minister odwołana w 2017 roku za tajne spotkania w Izraelu?

Foto: AFP

arb

Johnson, który we wtorek został nowym liderem torysów i kandydatem tej partii na premiera (misję tworzenia rządu powierzy mu dziś królowa Elżbieta II), do swojego rządu - według informacji Sky News - ma włączyć m.in. Priti Patel, byłą sekretarz stanu ds. międzynarodowego rozwoju.

Patel wchodziła w skład rządu Theresy May od lipca 2016 do listopada 2017 roku. Z rządu musiała odejść po tym jak wyszło na jaw, że w czasie "rodzinnych wakacji" w Izraelu, bez wiedzy MSZ i premier, spotykała się z przedstawicielami izraelskich władz - m.in. premierem Benjaminem Netanjahu, ministrem spraw wewnętrznych Giladem Erdanem i przedstawicielami izraelskiego MSZ. Patel w czasie wizyty nie towarzyszył żaden przedstawiciel brytyjskiego MSZ.

Pozostało 86% artykułu

Złap mikołajkową okazję!

Czytaj dalej RP.PL.
Ciesz się dostępem do treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce. Rzetelne informacje, pogłębione analizy, komentarze i opinie. Treści, które inspirują do myślenia. Oglądaj, czytaj, słuchaj.
Polityka
Meta przekazała darowiznę na fundusz inauguracyjny Trumpa. Zuckerberg poprawia stosunki
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Polityka
Asad uciekł z Syrii. Rosjanie pozostali w swych bazach
Polityka
Nie będzie litości dla oprawców z reżimu Asada
Polityka
Donald Trump Człowiekiem Roku magazynu „Time”
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Polityka
Donald Tusk po spotkaniu z Emmanuelem Macronem: To wyborcy będą wybierali prezydentów, a nie Putin