Dwudniowa konwencja w Rzeszowie w dniach 8–9 lutego, jak dowiaduje się „Rzeczpospolita", zainauguruje kolejny etap kampanii prezydenckiej Władysława Kosiniaka-Kamysza. Mimo że oficjalnie marszałek Elżbieta Witek nie podjęła jeszcze decyzji dotyczącej wyborów, to kandydat PSL odbył od początku listopada ponad 36 wyjazdów w teren.
Dwudniowa konwencja ma otworzyć kolejny etap zmagań o Pałac Prezydencki. Przewidziano serię paneli dyskusyjnych o programie oraz część polityczną z wystąpieniem kandydata. Sztabowcy PSL, z którymi rozmawialiśmy, deklarują, że ludowcy takiej konwencji jeszcze nie organizowali w historii swoich kampanii prezydenckich. Rzeszów ma sygnalizować, że Kosiniak-Kamysz w kampanii będzie sięgać między innymi po wyborców PiS i tych, którzy odeszli od ludowców na takich terenach jak Podkarpacie. – To pokazuje nasz ofensywny styl – deklaruje jeden z naszych rozmówców z PSL. Sztabowcy zwracają też uwagę, że konwencja PSL zorganizowana tak szybko po ogłoszeniu terminu wyborów (marszałek Witek ma na to czas do 7 lutego) pokazuje, że tym razem PSL działa szybciej niż konkurencja. W podobnej chwili – 7 lutego 2015 roku – odbyła się konwencja prezydenta Andrzeja Dudy w Warszawie.
Przeczytaj także: Dziesięć prac Borysa Budki
W ubiegłą sobotę Rada Naczelna PSL przyjęła postulaty Kukiz'15, w kraju powstają też kluby Koalicji Polskiej, a od grudnia działają sztaby lokalne i powiatowe. Kampania Kosiniaka-Kamysza ma być oparta nie tylko na strukturach PSL, ale też na szerszym ruchu społeczno-politycznym. PSL ma także zarejestrowanych już ok. 500 wolontariuszy w ramach akcji #DrużynaKosiniaka. W sondażach lider PSL obecnie cieszy się ok. 9-procentowym poparciem, sztab liczy, że to poparcie zacznie rosnąć, gdy tylko oficjalnie zacznie się kampania. Atutem ma być też wysokie zaufanie do lidera PSL. W najnowszym, styczniowym sondażu CBOS ufa mu 39 proc. ankietowanych, nie ufa – tylko 15 proc. Aż 23 proc. deklaruje, że nie zna lidera PSL, 18 proc. – nie ma zdania. Kampania wyborcza, w tym konwencja, ma to zmienić.
We wtorek Kosiniak-Kamysz był w Słupsku, gdzie mówił m.in. o zmianach w służbie zdrowia. Spotkania organizowane są w otwartej formule, z różnymi grupami społecznymi. W Słupsku jednym z tematów dyskusji była służba zdrowia. – Brakuje lekarzy i pielęgniarek. Biurokracja zabija szpitale, więcej czasu poświęca się na administrację niż leczenie. Wyjść z tego pozwoli nam tylko ponadpartyjny pakt dla zdrowia – mówił Kosiniak-Kamysz w Słupsku, nawiązując do inicjatywy z kampanii parlamentarnej. Zapowiedział też, że jako prezydent będzie zdeterminowany przeprowadzić reformę służby zdrowia i będzie koordynował działania w tym zakresie. Zapewnił też, w kontekście słów agenta Tomka, że prezydent spoza obozu rządzącego daje gwarancję lepszej kontroli nad służbami specjalnymi.