Reklama

Samoobrona w rozsypce, Filipek chce stworzyć nową partię?

Topnieją szeregi Samoobrony. Byli posłowie dostają propozycje tworzenia nowego ugrupowania

Publikacja: 13.11.2007 02:15

W najbliższych dniach z Samoobrony odejdzie Mieczysław Aszkiełowicz, poseł i lider partii na Warmii i Mazurach. Z przewodniczącym Andrzejem Lepperem był od samego początku. Razem jeździli na rolnicze blokady. Były poseł pracuje już nad oświadczeniem, które odczyta na specjalnej konferencji prasowej.

– Dla mnie przygoda z Samoobroną się skończyła. Odchodzę z partii i z polityki. Wracam do swojego gospodarstwa – zapewnia „Rz“ Aszkiełowicz.

Były poseł uważa, że partia straciła swoje wartości. – Przez błędy kierownictwa i niepotrzebne afery – wytyka.

Warmia i Mazury do niedawna były zapleczem Samoobrony. – Teraz w Szczytnie nie ma już struktur. A jak z partii odejdzie Aszkiełowicz, za nim wyjdzie 70 proc. działaczy – mówi dobrze poinformowany polityk regionalnej Samoobrony.

– W całym kraju tracimy działaczy. Nikt z kierownictwa, mimo że o tym wie, oficjalnie odchodzenia członków nie potwierdzi, bo mieliśmy przecież przetrwać cztery lata, a nie trzy tygodnie – twierdzi były poseł. Prosi, by nie podawać jego nazwiska, bo sam jeszcze nie zdecydował, czy złoży partyjną legitymację.

Reklama
Reklama

Krzysztof Sikora, były przewodniczący klubu pytany o sytuację w partii, mówi wymijająco: – Są ludzie, którzy mają słabe charaktery i nie potrafią przetrzymać tego trudnego okresu. Dlatego odchodzą.

Krzysztof Filipek, wiceprzewodniczący Samoobrony, też odpowiada równie zdawkowo: – Nikt nie liczył, ile osób odeszło.

Jednak odpływ działaczy to niejedyny problem partii, która w tej kadencji nie przekroczyła wyborczego progu.

„Rz“ się dowiedziała, że Krzysztof Filipek na gruzach Samoobrony chce zbudować nowe ugrupowanie. – Dzwonił do mnie kilka dni temu. Mówił, że trzeba usunąć z kierownictwa partii Andrzeja Leppera i Janusza Maksymiuka albo zbudować nowe ugrupowanie – opowiada jeden z byłych posłów Samoobrony.

Filipek według naszych informacji kontaktował się też m.in. z posłami Aszkiełowiczem, Adamem Ołdakowskim i Józefem Cepilem, byłym działaczem Samoobrony, dziś w PiS. Pierwszy zaprzecza, ale Cepil mówi wprost: – Otrzymałem propozycję wstąpienia do nowego ugrupowania. Powiedziałem, że jestem w PiS i nic innego mnie nie interesuje.

Także Ołdakowski potwierdza, że telefonował do niego Filipek, ale o szczegółach nie chce rozmawiać.

Reklama
Reklama

– Dla mnie teraz najważniejsze jest zdrowie. Idę do szpitala, bo muszę wyleczyć kręgosłup – ucina.

Filipek pytany o telefony do byłych posłów mówi: – Jakieś kroki będą podjęte. Ale to nie Krzysztof Filipek decyduje, czy ktoś jest przewodniczącym czy nie. Na pewno nie rozmawiałem z panem Cepilem. Nie zakładam też nowej partii.

W najbliższych dniach z Samoobrony odejdzie Mieczysław Aszkiełowicz, poseł i lider partii na Warmii i Mazurach. Z przewodniczącym Andrzejem Lepperem był od samego początku. Razem jeździli na rolnicze blokady. Były poseł pracuje już nad oświadczeniem, które odczyta na specjalnej konferencji prasowej.

– Dla mnie przygoda z Samoobroną się skończyła. Odchodzę z partii i z polityki. Wracam do swojego gospodarstwa – zapewnia „Rz“ Aszkiełowicz.

Pozostało jeszcze 83% artykułu
Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Kolejne kontrowersje wokół RARS. Po zmianie prezesa agencja nie stała się idealna
Polityka
Leszek Miller wieszczy koniec Polski 2050. „Szymon Hołownia sam się wykańcza”
Polityka
Ryszard Petru nie wyklucza, że powstanie nowa partia. „Premierem będzie Sikorski”
Polityka
Sondaż: Stary czy nowy premier? Jeden polityk z wyraźną przewagą
Reklama
Reklama