Wszystkie pozostałe kandydatury zostały zaakceptowane. PiS zgłosił także kandydaturę Arkadiusza Mularczyka. Miał natomiast zastrzeżenia do kandydatur Jana Widackiego (LiD) i Sebastiana Karpiniuka (PO).
PiS chciał skreślenia Widackiego z listy kandydatów do komisji m.in. ze względu na to, że toczyło się wobec niego postępowanie o nakłanianie świadków do składania fałszywych zeznań m.in. w sprawie zabójstwa jednego z bossów mafii pruszkowskiej Andrzeja K. (Pershinga). Te wątpliwości zostały jednak odrzucone przez prezydium sejmu.
Odpadła jedynie kandydatura Macierewicza. – Zadaniem komisji ma być dojście do prawdy, a Macierewicz znany jest z różnych rzeczy, ale na pewno nie z dochodzenia do prawdy – komentował kandydaturę premier Donald Tusk.
Macierewicz był szefem kontrwywiadu wojskowego i dlatego – jak tłumaczą posłowie PO – nie może być sędzią we własnej sprawie.
Zastrzeżeń wobec posła PiS nie zgłosiła lewica. – Aktywność leży po stronie PO. Zobaczymy, czy będzie konsekwentna, czy się dogada z PiS – mówi Wojciech Olejniczak z LiD.