Kroplą, która przelała ostatnio czarę goryczy, okazała się niedawna decyzja ministra środowiska Macieja Nowickiego o odwołaniu z funkcji szefa Lasów Państwowych kojarzonego z PSL Jerzego Piątkowskiego. Minister wymienił go na dotychczasowego zastępcę dyrektora Mariana Pigana. Jak już pisaliśmy w „Rz”, zmiana nie była z ludowcami konsultowana.
– Ta decyzja nie tylko była dla nas sporym zaskoczeniem, ale też wywołała dużą irytację. Tym bardziej że chodzi w niej o to, by stanowiska obsadzić swoimi z PO – mówi „Rz” jeden z wysokich rangą polityków PSL. Zaskoczony zmianą jest też Eugeniusz Grzeszczak, minister z PSL w Kancelarii Premiera.
Zmiany personalne to niejedyny powód zdenerwowania ludowców. Oliwy do ognia wcześniej dolała też odpowiedzialna w rządzie za walkę z korupcją minister Julia Pitera (PO). „Puls Biznesu” napisał, że założona przez PSL Fundacja Rozwoju, która m.in. zarządza majątkiem partii, łamie prawo. Pitera natychmiast zapowiedziała, że dokładnie się przyjrzy sprawie.
– Taką ma rolę. Nie mamy nic przeciwko temu. Fundacja jest całkowicie przejrzysta i nie mamy nic do ukrycia – odpowiada Grzeszczak.
Nie ukrywa jednak irytacji, że ze sprawy próbuje się robić ludowcom zarzut, choć fundacja jest pod stałym nadzorem i nie robi niczego niezgodnie z prawem. – Mówienie o nadciągającym wielkim kryzysie w koalicji byłoby przesadą, ale to prawda, że jest kilka spraw do omówienia – dodaje Grzeszczak.