Jest coś głęboko symbolicznego, że śmierć Bronisława Geremka następuje niespełna rok przed rocznicą dwudziestolecia odzyskania przez Polskę niepodległości w 1989 roku. Profesor będzie symbolem pierwszego XX-lecia odrodzonej Rzeczypospolitej wraz z jej marszem do NATO i Unii Europejskiej. Będzie też centralną postacią sporów o III RP i wybory jej elit. Symbolizował pokolenie polityków demokratycznej opozycji i „Solidarności”, którym przyszło w czasach Okrągłego Stołu dokonywać wyborów, jakie ukształtowały nasze dzisiejsze państwo. A w historii politycznej będzie, obok Jacka Kuronia i Tadeusza Mazowieckiego, uznawany za symbol Unii Demokratycznej, która zmieniła się w Unię Wolności, a potem w Partię Demokratyczną.
Urodzony w 1932 roku w Warszawie Bronisław Geremek należał do pokolenia, które dziecięcymi oczyma oglądało tragedię wojny, brutalność niemieckiej okupacji i zbrodniczość zagłady Żydów. Jego ojciec zginął w Auschwitz, on sam zaś został wywieziony z warszawskiego getta na krótko przed powstaniem w 1943 roku i ukryty przez polską rodzinę. W styczniu 2005 roku, w trakcie wystąpienia w Nowym Jorku, mówił: – Staję dziś przed wami jako przedstawiciel Polski, kraju, który podczas hitlerowskiej okupacji był widownią Holokaustu, najstraszniejszej zbrodni w dziejach. – I dalej: – Auschwitz jest dla mnie rodzinnym cmentarzem, tam zginął mój ojciec. Wyrażenie „polskie obozy” jest nie tylko mylące. Jest także bardzo bolesne dla Polaków.
Bronisław Geremek w 1950 roku zapisał się do PZPR i w 1954 roku ukończył studia na Wydziale Historii UW. Po odwilży 1956 roku skorzystał z otwarcia żelaznej kurtyny i odbył studia podyplomowe w Ecole Practique des Hautes Etudes w Paryżu. Lata 60. wykorzystał na pracę naukową, krążąc między Francją a Polską. Owocem tej aktywności był doktorat z 1960 roku poświęcony rynkowi pracy w średniowiecznym Paryżu. Później, w 1972 roku, napisał pracę o świecie „marginesu” w stolicy średniowiecznej Francji.
Dziś wymieniany jest często w jednym szeregu z Jackiem Kuroniem i Adamem Michnikiem, jako przedstawiciel tej części marksistów lat 60., którzy zaczęli kontestować linię PZPR.
Jednak faktem pozostaje, że Bronisław Geremek wtedy nie należał do tzw. środowiska komandosów i nie są znane żadne fakty jego uczestnictwa w wypadkach marcowych na UW. Nie znaczy to, że nie dojrzewał w nim własny, bardzo gorzki rozrachunek z polityką ekipy Gomułki. Puentą tego procesu było oddanie legitymacji w sierpniu 1968 roku jako protest przeciw udziałowi PRL w zdławieniu w Czechosłowacji wolnościowej praskiej wiosny. Nie przystąpił też do działań KOR, choć w 1978 roku był współzałożycielem niezależnego Towarzystwa Kursów Naukowych. To właśnie TKN stało się pomostem dla Geremka do jawnej opozycji.