– Każde zaproszenie, szczególnie komercyjne, uważnie analizuje – mówi Jarosław Bełdowski, prezes założonej przez Balcerowicza fundacji FOR.
Byłego wicepremiera obsługuje firma Celebrity Speaker, której spółka matka ma siedzibę w Wielkiej Brytanii. „Nasi mówcy dzielą się swoją wiedzą i doświadczeniem podczas różnego rodzaju konferencji, programów rozwoju kompetencji menedżerskich, seminariów, warsztatów, wystaw, kolacji, spotkań firmowych” – tak reklamuje się Celebrity Speaker w Internecie.
Także Kwaśniewskiemu zagraniczne wystąpienia organizuje specjalistyczna firma. Nie chce jednak ujawniać jej nazwy. – Mogę tylko powiedzieć, że ma siedzibę w Nowym Yorku – odpowiada. Według naszych informacji Kwaśniewski najwięcej zarabia na wykładach na Ukrainie.
Czy polskie VIP-y muszą w ogóle dorabiać? Lech Wałęsa skarżył się, że miesięczna pensja od państwa mu nie wystarcza.
Ale byli prezydenci i tak są na uprzywilejowanej pozycji. Po odejściu otrzymują jakieś zabezpieczenie finansowe i organizacyjne (także Wojciech Jaruzelski, choć on w przeciwieństwie do Wałęsy i Kwaśniewskiego nie został wybrany w wolnych wyborach).
Kwaśniewski ma biuro w prestiżowym miejscu Warszawy, w Alei Przyjaciół na tyłach Pałacyku Sobańskich. W równie prestiżowym miejscu w Gdańsku urzęduje Wałęsa. Jaruzelski ma biuro w Alejach Jerozolimskich. Przysługuje im też jednoosobowa ochrona. Otrzymują także emeryturę w wysokości połowy wynagrodzenia zasadniczego urzędującego prezydenta (dziś wynosi ona 12 tys. zł brutto). Jaruzelski korzysta jeszcze ze sporo wyższej emerytury generalskiej. Byłym premierom nie przysługują żadne przywileje. Tadeusz Mazowiecki otrzymuje na przykład niewiele ponad 3 tys. zł miesięcznie emerytury. – Czasami myślę sobie, że nasz kraj, największy w Europie Środkowej, jest krajem dziadowskim i niewdzięcznym, swoich byłych traktuje po macoszemu – mówi z goryczą były premier Józef Oleksy. Choć on akurat daje sobie finansowo radę, bo pracuje na dwóch prestiżowych warszawskich uczelniach.