Gilowska z Orłowskim w prezydenckiej radzie?

Jeszcze w tym roku Lech Kaczyński może powołać Narodową Radę ds. Rozwoju – dowiedziała się „Rz”

Publikacja: 03.12.2009 01:12

Informację o zamiarze powołania rady potwierdził „Rz” Paweł Wypych, minister ds. społecznych w Kancelarii Prezydenta.

– To będzie poważne grono, złożone z ekspertów różnych dziedzin, tak by wypracowane przez nich opinie miały swoją wagę – mówi Wypych.

Szczegółów nowej inicjatywy nie chciał jednak ujawnić. Powiedział jedynie, że pomysł powołania rady narodził się po ekonomicznych szczytach organizowanych przez Pałac Prezydencki na początku roku. – Skład rady może być dla mediów pozytywnym zaskoczeniem – stwierdził tylko.

Według informacji „Rzeczpospolitej” rada będzie liczyła

30 osób – między innymi ekonomistów, naukowców i przedstawicieli związków zawodowych. Swoją działalność zainauguruje na początku stycznia 2010 roku.

Zaproszenie do niej mogą otrzymać m.in. prof. Zyta Gilowska, minister finansów w rządzie PiS, prof. Witold Orłowski, były szef doradców ds. ekonomicznych prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego, i Jerzy Osiatyński, minister finansów w rządach Tadeusza Mazowieckiego i Hanny Suchockiej.

Witold Orłowski przyznaje, że Pałac Prezydencki zwrócił się do niego z pytaniem, czy zgodziłby się zasiadać w Radzie ds. Rozwoju. – Na razie jednak nie otrzymałem oficjalnego zaproszenia od prezydenta, więc trudno mi cokolwiek potwierdzać lub zaprzeczać – powiedział „Rz” znany ekonomista.

Uważa, że idea powołania rady przy urzędzie prezydenta jest cenna. – Niezależnie od problemów politycznych przed Polską stoi tak wiele poważnych wyzwań i trudnych reform do przeprowadzenia, że każde gremium do debaty nad tymi sprawami będzie pożyteczne – mówi.

Co w tej chwili – jego zdaniem – jest największym wyzwaniem dla Polski? – Reforma finansów publicznych i służby zdrowia – wylicza Orłowski.

Wypych do tego katalogu dodaje zagrożenia związane z procesami demograficznymi. – Wiadomo, że nasze społeczeństwo się starzeje, a to wymusi wzrost wydatków na ochronę zdrowia i opiekę nad starszymi ludźmi i na ubezpieczenia społeczne – mówi prezydencki minister. – Stajemy przed wyzwaniami, z którymi bogate kraje mierzą się od lat i sukcesów nie mają.

Według nieoficjalnych informacji „Rz” właśnie zagrożenia demograficzne mogą być przedmiotem pierwszego posiedzenia rady.

Zdaniem prezydenckiego ministra rząd Donalda Tuska nie pali się do debaty nad trudnymi zagadnieniami. – Opracowanie przygotowane przez zespół ministra Michała Boniego na temat rozwoju Polski do 2030 r. wskazuje na poważne problemy stojące przed nami, ale nie proponuje rozwiązań – mówi Wypych.

I dodaje ironicznie: – A jedyne, co premier ma do zaoferowania Polakom, to zmiana konstytucji i utworzenie urzędu kanclerza, z nim samym w roli głównej.

Eksperci brani pod uwagę jako członkowie przyszłej rady nie chcą jednak, by stała się ona orężem w walce prezydenta z rządem.

– Rada ds. Rozwoju nie powinna służyć do przepychanek politycznych czy realizacji doraźnych celów – mówi jedna z osób, które zostaną zaproszone do nowego gremium. – Jeżeli tak się stanie, to ta pożyteczna inicjatywa zostanie pogrzebana.

Masz pytanie,wyślij e-mail do autorki [mail=e.olczyk@rp.pl]e.olczyk@rp.pl[/mail]

Informację o zamiarze powołania rady potwierdził „Rz” Paweł Wypych, minister ds. społecznych w Kancelarii Prezydenta.

– To będzie poważne grono, złożone z ekspertów różnych dziedzin, tak by wypracowane przez nich opinie miały swoją wagę – mówi Wypych.

Pozostało 91% artykułu
Polityka
Hołownia: Polskie zaangażowanie na Ukrainie tylko pod parasolem NATO
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Polityka
Wybory prezydenckie. Sondaż: Kandydat Konfederacji goni czołówkę, Hołownia poza podium
Polityka
Prof. Rafał Chwedoruk: Na konflikcie o TVN i Polsat najbardziej zyska prawica
Polityka
Pablo Morales nie zaszkodził PO. PKW nie zakwestionowała wydatków na rzecz internauty
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Polityka
Były szef RARS ma jednak szansę na list żelazny. Sąd podważa sprzeciw prokuratora