Palikot skarży na dużą skalę

Poseł Janusz Palikot (PO) zasypuje organy ścigania zawiadomieniami o podejrzeniu popełnienia przestępstwa

Publikacja: 05.08.2010 11:36

Janusz Palikot

Janusz Palikot

Foto: Fotorzepa, Darek Golik DG Darek Golik

W ostatnich dniach wiceszef Klubu PO poinformował o złożeniu przez siebie kilku doniesień do prokuratury.

Najpierw podpadł mu proboszcz z podsiedleckiej parafii w Staninie, ks. Zygmunt Głębicki. W opublikowanej w blogu treści pisma Palikot dowodzi, że duchowny podczas mszy św. w dniu pierwszej tury wyborów prezydenckich nawoływał wiernych do głosowania na Jarosława Kaczyńskiego. Ksiądz miał też nazwać byłego prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego „pijakiem”, a Donaldowi Tuskowi przypisać związki z Wermachtem. Zdaniem Palikota było to naruszenie ciszy wyborczej.

- Nic takiego nie powiedziałem. Nie było z mojej strony żadnej agitacji, na pewno też nie użyłem nazwisk polityków i nazwy partii politycznej – zaprzecza ks. Głębicki.

Palikot zaangażował do pracy także śledczych w stolicy. Do warszawskiej prokuratury skierował bowiem zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez posła PiS Adama Hofmana. Ten w wywiadzie dla „Gazety Wyborczej” stwierdził, że posła Palikota trzeba „powiesić na najbliższej gałęzi” i „wszyscy musimy do tego doprowadzić”. Poseł PO uznał, że to namawianie do zbrodni zabójstwa.

Niewykluczone, że warszawska prokuratura zajmie się innym wnioskiem Janusza Palikota, który poinformował w środę, że złożył również zawiadomienie dotyczące obrazy uczuć religijnych przez obrońców krzyża przez Pałacem Prezydenckim. Do osobliwej aktywności Palikota dochodzą też jego niedawne wnioski do sejmowej komisji etyki poselskiej. W ciągu tygodnia poseł PO, który sam już kilka razy był ukarany przez tę komisję, wniósł o ukaranie w sumie siedmiu posłów PiS, w tym prezesa partii Jarosława Kaczyńskiego.

- Janusz chyba zdaje sobie sprawę, że ostatnimi atakami na PiS, Jarosława Kaczyńskiego i kontrowersyjnymi wypowiedziami o zmarłym prezydencie Lechu Kaczyńskim tak naraził się władzom partii, że teraz próbuje się jakoś z tego wytłumaczyć. Ta seria zawiadomień do prokuratury wygląda jak rozpaczliwa próba obrony swojej pozycji w partii – tłumaczy jeden z posłów PO.

Piotr Sawicki, doradca Palikota wyjaśnia z kolei, że poseł ma dość odgrywania roli kozła ofiarnego. – Wszyscy się przyzwyczaili, że to Janusz Palikot zawsze jest winny. Próbujemy pokazać, że każdy obywatel, a już zwłaszcza poseł muszą się liczyć ze słowami i czynami ponosić za nie pełną odpowiedzialność – tłumaczy Sawicki.

Nie wyklucza też kolejnych zawiadomień do prokuratury i wniosków do komisji etyki. - Posłowie muszą być traktowani równo. Nie może być tak, że za swoje wypowiedzi karany jest jedynie Janusz Palikot – dodaje Piotr Sawicki.

W ostatnich dniach wiceszef Klubu PO poinformował o złożeniu przez siebie kilku doniesień do prokuratury.

Najpierw podpadł mu proboszcz z podsiedleckiej parafii w Staninie, ks. Zygmunt Głębicki. W opublikowanej w blogu treści pisma Palikot dowodzi, że duchowny podczas mszy św. w dniu pierwszej tury wyborów prezydenckich nawoływał wiernych do głosowania na Jarosława Kaczyńskiego. Ksiądz miał też nazwać byłego prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego „pijakiem”, a Donaldowi Tuskowi przypisać związki z Wermachtem. Zdaniem Palikota było to naruszenie ciszy wyborczej.

Polityka
Pierwszy transfer w Sejmie po wyborach. Ustawka czy przypadek?
Materiał Promocyjny
Mieszkania na wynajem. Inwestowanie w nieruchomości dla wytrawnych
Polityka
Sondaż: Dymisja rządu Donalda Tuska? Więcej Polaków przeciw niż za
Polityka
Rafał Trzaskowski zabrał głos po przegranych wyborach. „Dla mnie to trudny moment”
Polityka
Polityczne Michałki: Tusk opanowuje kryzys, Nawrocki mebluje Kancelarię, kłótnia Trump-Musk
Polityka
Nieprawidłowości przy głosowaniu? Jest komentarz Donalda Tuska