PiS chce uderzyć w PO projektami ustaw gospodarczych

Partia Kaczyńskiego ma walczyć z PO i rządem na pomysły gospodarcze

Aktualizacja: 27.08.2010 08:26 Publikacja: 27.08.2010 03:52

Posłowie PiS: Mariusz Błaszczak i Beata Szydło oraz eurodeputowany Paweł Kowal

Posłowie PiS: Mariusz Błaszczak i Beata Szydło oraz eurodeputowany Paweł Kowal

Foto: Fotorzepa, Kuba Kamiński Kub Kuba Kamiński

Około 100 interpelacji dotyczących sytuacji ekonomicznej kraju, prywatyzacji, działań administracji państwowej wobec małych i średnich przedsiębiorstw  i bezpieczeństwa energetycznego oraz związane z tym projekty ustaw – tak według ustaleń „Rz” ma wyglądać gospodarcza ofensywa Prawa i Sprawiedliwości zaplanowana na drugą połowę września.

PiS powołał specjalny zespół, który ma przygotować projekty.

– Skoro rząd nic nie robi oprócz podnoszenia podatków, to przedstawimy własny pakiet rozwiązań dotyczących sfery finansów publicznych czy przedsiębiorczości – mówi posłanka Beata Szydło, wiceprezes PiS.

[wyimek]ok. 100 interpelacji i projektów chce zgłosić PiS[/wyimek]

Członkowie partyjnej specgrupy dodają, że kampania ma też dać odpór zarzutom, iż PiS jako partia opozycyjna nie potrafi stworzyć alternatywy dla rządu Donalda Tuska.

Jak dowiedziała się „Rz”, interpelacje mają dotyczyć m.in. planowanej prywatyzacji firm energetycznych czy stworzenia listy przedsiębiorstw istotnych dla bezpieczeństwa, które nie powinny być prywatyzowane.

– Zaprezentujemy wady rządowych rozwiązań i przedstawimy własne, alternatywne propozycje wraz z opiniami ekspertów – zapowiada poseł Maks Kraczkowski (PiS).

Politycy PiS zaczną od przepisów dotyczących e-faktur. Chcą je uprościć tak, by korzystało z nich wielu przedsiębiorców. Zapowiadają, że przedstawią też projekty ustaw dotyczących m.in. zapobiegania nadużyciom władzy przez urzędników. – Wykorzystujemy informacje, jakie otrzymaliśmy od przedsiębiorców. To ważna pomoc – mówi Szydło.

Mocnym punktem ekonomicznej ofensywy PiS ma być międzynarodowa konferencja gospodarcza „Quo vadis Polsko”. Organizuje ją w Gdańsku stowarzyszenie Polska Racja Stanu, którego założycielem jest poseł Andrzej Jaworski (PiS).

Wcześniej jesienną ofensywę legislacyjną zapowiedziała już Platforma Obywatelska. Jak wyliczał Andrzej Halicki (PO), Sejm ma się zająć m.in. ustawą zdrowotną, finansami publicznymi, poprawieniem ściągalności podatków, ograniczaniem biurokracji. Czy Platforma obawia się kontrofensywy PiS?

– Nie wierzę, że PiS coś dobrego zgłosi – mówi poseł Antoni Mężydło (PO). – Obawiam się, że będą to projekty nie wolnorynkowe, wspierające konkurencyjność, ale socjalistyczne

– dodaje. Jego zdaniem ciężko będzie się doszukać w propozycjach PiS punktów wspólnych dla PO i PiS, więc trudno będzie jego partii je poprzeć.

– To sprawy trzeciorzędne dla polskich przedsiębiorców – ocenia zapowiedzi polityków PiS Andrzej Sadowski, prezydent Centrum im. Adama Smitha. – Jeżeli PiS nie przygotuje, jak deklarował w kampanii prezydenckiej, rozwiązań systemowych przywracających zasady wolności gospodarczej z czasów Wilczka, to wszelkie inne działania będą leczeniem gruźlicy syropem.

– I PO, i PiS co jakiś czas szermują deklaracjami o przygotowaniu ustaw ułatwiających działalność przedsiębiorcom, ale na deklaracjach się kończy – komentuje Arkadiusz Protas, wiceprezydent Business Centre Club. – Obawiam się, że tak będzie i w tym przypadku. Jeśli jednak PiS przedstawi dobre projekty, to będziemy je wspierać.

[ramka][b]Za kryzys powinny zapłacić banki [/b]

Stan finansów państwa powinny ratować banki, a nie społeczeństwo – uważa PiS. I proponuje wprowadzenie podatku od banków zamiast podwyżki VAT z 22 do 23 proc. – Chcemy wzorem Węgier opodatkować 0,45 proc. aktywów banków i 5,2 proc. składek płaconych przez firmy ubezpieczeniowe – mówi Beata Szydło, wiceprezes PiS. Pierwszy pomysł przyniósłby budżetowi 4,7 mld zł, drugi – 2,4 mld zł, co daje w sumie 7,1 mld zł dodatkowych pieniędzy w kasie państwa. Szydło wyjaśnia, że prace nad ustawą jeszcze trwają, a kontrpropozycją dla wariantu węgierskiego jest opodatkowanie sumy zysków banków, co proponują Brytyjczycy.

Podwyżka VAT, jak wylicza resort finansów, ma dać ok. 5 – 5,5 mld zł, tak więc podatek od banków mógłby być alternatywną propozycją ratowania budżetu. – Nasz projekt ma być gotowy na początku września – mówi Szydło. Ustawa PiS miałaby wejść w życie z początkiem 2011 r., wówczas nowy podatek obciążyłby zyski lub stan aktywów banków za 2010 r. PiS twierdzi, że podatek bankowy nie dotknie społeczeństwa. Partyjni eksperci wyliczyli natomiast, że wyższy VAT spowoduje, iż czteroosobowa rodzina wyda w ciągu roku na utrzymanie ok. 600 zł więcej. Instytut Badań nad Gospodarką Rynkową przewiduje zaś, że najubożsi będą musieli ograniczyć konsumpcję nawet o 30 proc.

Około 100 interpelacji dotyczących sytuacji ekonomicznej kraju, prywatyzacji, działań administracji państwowej wobec małych i średnich przedsiębiorstw  i bezpieczeństwa energetycznego oraz związane z tym projekty ustaw – tak według ustaleń „Rz” ma wyglądać gospodarcza ofensywa Prawa i Sprawiedliwości zaplanowana na drugą połowę września.

PiS powołał specjalny zespół, który ma przygotować projekty.

Pozostało 91% artykułu
Polityka
Hołownia: Polskie zaangażowanie na Ukrainie tylko pod parasolem NATO
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Polityka
Wybory prezydenckie. Sondaż: Kandydat Konfederacji goni czołówkę, Hołownia poza podium
Polityka
Prof. Rafał Chwedoruk: Na konflikcie o TVN i Polsat najbardziej zyska prawica
Polityka
Pablo Morales nie zaszkodził PO. PKW nie zakwestionowała wydatków na rzecz internauty
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Polityka
Były szef RARS ma jednak szansę na list żelazny. Sąd podważa sprzeciw prokuratora