Od kiedy w ubiegły piątek szef komisji hazardowej Mirosław Sekuła złożył sprawozdanie z jej prac, w Sejmie działają jeszcze trzy komisje śledcze.
W tym roku raport końcowy chcą przedstawić posłowie, którzy badają okoliczności porwania i zabójstwa Krzysztofa Olewnika.
– Sądzę, że do końca listopada powinniśmy być gotowi, by go przedstawić w Sejmie – mówi „Rz” wiceszef komisji Andrzej Dera (PiS).
Ustawa o komisji śledczej mówi, że projekt końcowego sprawozdania przygotowuje jej przewodniczący. Członkowie komisji Olewnika podzielili się jednak pracą. Każdy opracowuje pewne zagadnienie. Szef komisji Marek Biernacki z PO ma je następnie zebrać w całość. W ten sposób powstanie raport końcowy. Przed ostateczną redakcją i przyjęciem dokumentu członkowie komisji chcą się jeszcze spotkać z komendantem głównym policji i prokuratorami, którzy prowadzą sprawę. – Ale wszystko wskazuje na to, że komisja przygotuje jednolite stanowisko, w którym nie będzie zdań odrębnych – mówi Dera.
Na finiszu prac jest także komisja śledcza, która bada okoliczności śmierci Barbary Blidy. Jak informuje jej szef Ryszard Kalisz (SLD), śledczym pozostaje jeszcze spotkanie z mężem byłej posłanki i dokończenie przesłuchania byłego premiera Jarosława Kaczyńskiego oraz byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, a potem przeprowadzenie ewentualnej konfrontacji.