Janusz Palikot, lider Ruchu Poparcia, chwali się, że jego struktury są już we wszystkich okręgach wyborczych. Po dołączeniu specjalisty od politycznego PR Piotra Tymochowicza zapowiada następne głośne deklaracje poparcia. Na razie jednak nie ma oznak tego, by do jego ruchu mieli dołączyć znani politycy lub samorządowcy.
[srodtytul]Ufologia i miłosne perypetie[/srodtytul]
„Interesuję się ufologią, sportem i paroma innymi rzeczami. Politykę zawsze z bardzo daleka starałem się omijać. Nie byłem w żadnej partii ani innej organizacji społecznikarskiej” – przedstawia się na stronie ruchu Konrad Przesławski z Poznania. Wcześniej rzeczywiście bardziej niż polityką zajmował się badaniem UFO. Na stronie Poznańskiej Grupy Ufologicznej opisywał agrosymbole, czyli znaki w zbożu wygniecionym rzekomo przez kosmitów.
„Jest dla mnie godny zaufania” – pisze o Palikocie w swoim blogu 21-letni student, inicjator założenia ruchu w 100-tysięcznym mieście. – Dlatego mam zamiar dalej pomagać mu, jak tylko będę potrafił, w zrealizowaniu Naszego Wspólnego planu, jakim jest naprawa Naszego Państwa – które tak bardzo kocham”. Świeżo upieczony działacz w tym samym blogu – obok zachęt przyłączenia się do ruchu – bardzo otwarcie opisuje swoje perypetie miłosne, problemy rodzinne i kłopoty z policją. – Właśnie dlatego nie ma sensu działać z Palikotem – mówi znany polityk lewicy, którego nazwisko było wymieniane wśród tych, którzy mieli dołączyć do nowej partii.
[srodtytul]Nic mi to nie mówi[/srodtytul]