Kancelaria Sejmu opublikowała oświadczenia majątkowe posłów. Wbrew powszechnemu przekonaniu, polityka niekoniecznie jest zajęciem, na którym się można dorobić. W niektórych przypadkach zaś wręcz przeciwnie – uszczupla majątki.
Kaczyński z udziałami
Lider PiS Jarosław Kaczyński zawsze był jednym z najuboższych parlamentarzystów. Jak wielokrotnie podkreślał, jego osobisty budżet nadwyrężały zaś spory sądowe. Mimo to, po odejściu z funkcji premiera, tę kadencję Sejmu rozpoczynał ze 100 tys. zł oszczędności. I jeszcze rok temu odłożone miał 110 tys. zł. Obecnie zostało mu z tego tylko 7 tys. zł, a w skład jego majątku wchodzi jeszcze udział w 165-metrowym domu. Dokładnie tym samym, co w 2007 r.
– Dla kogoś, kto ma kilkaset złotych emerytury, zarobki polityków są oczywiście ogromne. Ale biorąc pod uwagę zakres odpowiedzialności, jaki się ponosi, pełniąc rządowe funkcje, czas, który trzeba temu poświęcić, i zarobki szefów prywatnych firm, polityka wcale nie jest tak intratnym finansowo zajęciem – mówi Jan Dziedziczak (PiS), rzecznik rządu Kaczyńskiego.
Jak zaznacza, premier wydaje nieco mniej na codzienne utrzymanie (bo np. ma zapewnione mieszkanie w Warszawie). – Powrót do funkcji szeregowego posła to zarazem powrót do codzienności i normalnych wydatków – dodaje Dziedziczak.