Platforma mało obywatelska

Władze klubu zakazują swym posłom samodzielnego zgłaszania poprawek do rządowych projektów ustaw

Aktualizacja: 26.09.2012 10:51 Publikacja: 26.09.2012 01:20

Platforma mało obywatelska

Foto: Fotorzepa, Radek Pasterski RP Radek Pasterski

Praktyka tworzenia prawa przez PO budzi wątpliwości konstytucjonalistów, nawet jeśli intencją rządu było szybkie wprowadzanie reform  i własnych ustaw. „Rz" dotarła do uchwalonego przez Prezydium Klubu Parlamentarnego PO regulaminu postępowania z rządowymi projektami. Jest tam zapis, że poseł lub senator PO musi uzgadniać z ministrami zakres i tryb każdej poprawki. „Powinna być (...) podpisana przez przedstawiciela rządu" – czytamy w regulaminie. Jest on datowany na 13 grudnia 2011 r., czyli przed pierwszym posiedzeniem obecnego Sejmu.

Poparcie z automatu

Zapis wywraca podstawowe zasady konstytucyjne, zgodnie z którymi posłowie odpowiadają przed wyborcami, a nie ministrami. To rząd ma konsultować i reagować na opinie posłów, a nie odwrotnie.

Posłowie opozycji, z którymi rozmawiała „Rz", twierdzą, że podczas prac w komisjach sejmowych ewidentne jest, iż rządowe projekty są przegłosowywane przez PO „z automatu". – Wiem, że posłowie z Platformy są skrępowani tym zapisem. I choć mają swoje zdanie, nic nie robią, póki nie usłyszą opinii przedstawiciela rządu – opowiada „Rz" Stanisław Wziątek (SLD). Jego zdaniem nieraz wygląda to upokarzająco, bo przedstawicielem rządu jest urzędnik niskiego szczebla.

– Nawet jeśli posłowie PO zgłaszają poprawki, to szybko się z nich wycofują – relacjonuje Przemysław Wipler z PiS. A Ryszard Kalisz z SLD dodaje: – Dopuszczalna jest ocena rządu, ale wymaganie akceptacji to przekroczenie konstytucji.

Posłowie PO nie widzą tu żadnego problemu. Ireneusz Raś: – Chodzi o uniknięcie lobbingu i merytoryczne sprawdzenie skutków poprawek. Zapis powstał, bo inna jest specyfika pracy posłów koalicyjnych, a inna opozycyjnych.

Wbrew konstytucji?

Wątpliwości mają konstytucjonaliści. – Uzależnienie możliwości korygowania projektów rządowych od akceptacji rządu jest zaprzeczeniem instytucji parlamentu – uważa dr Ryszard Piotrowski z UW. – Konstytucja mówi, że to Sejm uchwala ustawy, rozpatruje je autonomicznie, nie za zgodą rządu. Według Piotrowskiego to wątpliwe z punktu widzenia efektywności tworzenia lepszego prawa. Skoro rząd wie najlepiej, to może należy zrezygnować z utrzymywania parlamentu – dodaje.

Praktyka tworzenia prawa przez PO budzi wątpliwości konstytucjonalistów, nawet jeśli intencją rządu było szybkie wprowadzanie reform  i własnych ustaw. „Rz" dotarła do uchwalonego przez Prezydium Klubu Parlamentarnego PO regulaminu postępowania z rządowymi projektami. Jest tam zapis, że poseł lub senator PO musi uzgadniać z ministrami zakres i tryb każdej poprawki. „Powinna być (...) podpisana przez przedstawiciela rządu" – czytamy w regulaminie. Jest on datowany na 13 grudnia 2011 r., czyli przed pierwszym posiedzeniem obecnego Sejmu.

Polityka
Kto gra taśmami Romana Giertycha. Zaskakujące ustalenia „Rzeczpospolitej”
Polityka
Braun w rządzie z PiS i Konfederacją, a Korwin-Mikke marszałkiem seniorem Sejmu
Polityka
Dariusz Matecki nie złożył oświadczenia, bo był w areszcie. Dostał za to karę
Polityka
PiS zaczyna kampanię przed wyborami parlamentarnymi w 2027 roku i szykuje się, by wrócić do władzy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao nagrodzony w konkursie The Drum Awards for Marketing EMEA za działania w Fortnite
Polityka
To koniec Trzeciej Drogi? Jest komentarz Szymona Hołowni