Rybnik bierze Senat

Największe partie w Rybniku testują siły przed przyszłymi wyborami do europarlamentu. Sprawdzian odbywa się na górnikach, rybnickich wędkarzach i kołach gospodyń wiejskich

Publikacja: 18.04.2013 20:44

Rybnik bierze Senat

Foto: PAP/serwis codzienny, Andrzej Grygiel AG Andrzej Grygiel

Sztab Platformy jest zniesmaczony tym co się dzieje od kilku dni w okręgu rybnicko-mikołowskim nr 73. W niedziele odbędą się tu wybory uzupełniające do Senatu. Aż ośmiu kandydatów walczy o mandat po zmarłym w styczniu senatorze Platformy Antonim Motyczce. Ale myli się ten, kto wierzył, że PO lekką ręką uzupełni mandat. - My kampanię wyborczą normalnie prowadzimy od miesiąca, konkurenci się obudzili kilka dni temu i zajeżdżają nam region wyborczy. Strach na rynek wyjść, żeby jakiegoś polityka z Warszawy nie spotkać - utyskuje działacz Platformy ze Śląska.

Jak ważny w Rybniku i okolicach odbywa się partyjny test świadczy ilość politycznych liderów w tak małym okręgu. W poniedziałek kandydata SLD Krzysztofa Sajewicza przyjechał wesprzeć wizerunkowo Leszek Miller, panowie zjechali nawet do kopalni, a posła Bolesława Piechę, kandydata PiS - m.in. Jarosław Kaczyński. Od czasu jak Miller zderzył się z krążącym po rybnickim rynku kandydatem nr 3 na liście Januszem Korwin-Mikkem, traktowanym tu trochę jak polityczny celebryta, sztaby teraz pilnują czy jakiś konkurent nie wejdzie im w drogę. Dosłownie.

Strach duopolu w kampanii

PO nie spodziewała się takiego zainteresowania. - Konkurencja jest niespodziewanie duża - mówi Artur Gryzok, pełnomocnik Mirosława Dużego, kandydata Platformy, z którego polityczni przeciwnicy śmieją się, że "nikt go nie zna". Gryzok był współpracownikiem zmarłego senatora Motyczki, kandydata wspiera także wdowa po Motyczce.

- Po katastrofie smoleńskiej w której zginęło troje senatorów, w tym wicemarszałek Senatu ze śląskiej PO Krystyna Bochenek wtedy była niepisana umowa między partiami, że nie walczą o mandat po zmarłych - wspomina z rozrzewnieniem Gryzok. W Krośnie wdowa po senatorze z PiS Alicja Zając nie miała żadnej konkurencji (zajęła miejsce męża), w Katowicach PO wystawiła Leszka Piechotę (kontrkandydatów było dwóch - z PSL i Sierpnia'80).

Okręg rybnicko-mikołowski ma śląski elektorat, mieszkają tu górnicy ale i drobni przedsiębiorcy prowadzący rodzinne interesy. PO musi te wybory wygrać by pokazać, że nadal tu jest silna. W ubiegłym roku z kretesem przegrała w Bytomiu, gdzie mieszkańcy w referendum odwołali prezydenta Piotra Koja i platformerską radę miasta. Kilka dni temu PO straciła władzę w Elblągu.

- Jest szaleństwo, ale racjonalne - ocenia Marek Migalski, europoseł PJN, politolog, zainteresowanie  wyborami. Migalski od dłuższego czasu skłócony z PiS, oficjalnie popiera ekscentrycznego Janusza Korwina-Mikke z Józefowa, powiat otwocki, członka Kongresu Nowej Prawicy. Migalski zgadza się, że senator przywieziony w teczce raczej nie ma szans w tradycyjnym elektoracie. - Ale to wybory uzupełniające, głosuje zaangażowany elektorat - tłumaczy.

Duży może więcej

Mirosław Duży od rana do wieczora krąży po okręgu. Jeździ "do elektoratu", zamiast jak inni zapraszać na spotkanie z sobą. Puka do każdych drzwi. Wędkarze, strażacy z OSP, koła gospodyń wiejskich, chóry - każda aktywna grupa społeczna może się spodziewać wizyty Mirosława Dużego. - To ja przychodzę do wyborców, przypominam się, mówię o sobie, co chciałbym zrobić w Senacie dla tego regionu. Jestem politykiem stąd, wystarczy się przypomnieć - tłumaczy w drodze na kolejne spotkanie. Jego hasło wyborcze to "Duży może więcej". Nie jest tajemnicą, że Platforma, choć to jest od lat jej zwycięski okręg (ma starostę, kilku burmistrzów, sześciu senatorów z ostatnich wyborów) miała ogromny problem by wystawić kandydata. Damian Mrowiec, starosta rybnicki odmówił, by nie zawieść wyborców, podobnie odpadali kolejni: Adam Fudali, prezydent Rybnika, potem Józef Makosz - nauczyciel, były prezydent tego miasta startuje jako kandydat niezależny, popiera go m.in. Śląsko-Dąbrowska "S" i Paweł Kukiz. Zarząd partii miał proponować stanowisko także Markowi Balcerowi, burmistrzowi Mikołowa, ale i ten się nie zgodził. - Plotki narosły kto odmówił, bo nikt w PO tego na czas nie zdementował - denerwuje się Gryzok. I zapewnia, że każdy wiedział, że Fudali popiera PiS, czyli posła Piechę, więc propozycji nie było.

W końcu stanęło na inżynierze górnictwa z Łazisk Górnych i byłym burmistrzu tego małego miasteczka, dziś prezesa spółki mieszkaniowej. - Nie zastanawiałem się długo, polityka to mój żywioł - mówi z mocą Duży.

PiS odczarowuje niemiecką opcję

Jak prestiżowo PiS potraktował wybory w Rybniku świadczy nie tylko osobiste poparcie (w Rybniku w ostatnich dniach zjawiali się kolejno m.in. Joachim Brudziński, Janusz Śniadek, były przewodniczący "Solidarności", Antoni Macierewicz, Jarosław Kaczyński, Marek Jurek z Prawicy Rzeczpospolitej) ale i ilość plakatów wyborczych Bolesława Piechy, które widać na każdym kroku. Wydawałoby się, że Piechy reklamować w Rybniku nie trzeba - jest znanym posłem Prawa i Sprawiedliwości z tego miasta, byłym wiceministrem zdrowia, osobą znaną i popularną także poza polityką (jest ginekologiem). - Dużemu, choć jest "no-namem" nikt z wielkich polityków PO nie przyjechał pomagać. To sygnał że nie wierzą w tego kandydata - wieszczy Marek Migalski.

I niewątpliwie to PiS-owi najbardziej zależy by odebrać w trakcie kadencji mandat Platformie. PiS ma jednak inny problem. Wizerunkowy. Okręg nr 73 jest tradycyjnie, rdzennie śląski. Ruch Autonomii Śląska, z którego startuje 33-letni Paweł Polok (szef RAŚ w Rybniku, kandydat nr7) od razu wyciągnął PiS stary skandal z "zakamuflowaną opcją niemiecką" (sformułowania takiego użył Jarosław Kaczyński wobec Ślązaków, sprawa z zawiadomienia śląskiej PO, bez konsekwencji skończyła się w prokuraturze). Kaczyńskiego w Łaziskach powitano banerem: "Ślązacy - zakamuflowana opcja niemiecka - witają prezesa", a Piesze przypomniano wypowiedź sprzed roku, że deklarowanie śląskości jest formą choroby psychicznej.

Polok byłby pierwszym RAŚ-owym sentorem, co już sam ten fakt byłby sensacją. Już raz, w 2011 r. próbował dostać się do Senatu. Zdobył 26 tys. głosów poparcia (trzecie miejsce).

PSL wystawia Grażynę Kohut, dyrektorkę szkoły, SLD Krzysztofa Sajewicza, neurochirurga. Bezpartyjnych kandydatów jest tylko dwóch: Józef Makosz i Piotr Masłowski, dyrektor organizacji pozarządowej.

Zdecyduje jeden głos

Frekwencja w wyborach uzupełniająca jest na granicy 3-5 proc. - Zdecyduje nawet jeden głos - podkreśla Marek Migalski. Wbrew panującej tu opinii, że największe szanse ma PO-PiS-RAŚ to - jak wskazuje Migalski - na spotkanie z Korwinem-Mikke przyszło ponad 150 osób. A na spotkanie z Piechą na stadionie... nikt.

Zdaniem Jerzego Gorzelika, bitwa o mandat rozegra się między Polokiem a Piechą. - PiS jest bardzo zdeterminowany by wygrać i pokazać  że przerywa złą passę - dodaje Gorzelik. Ale to RAŚ ma w tym okręgu ok. 20-procentowe poparcie wyborców chcących autonomii Śląska.

Śląska Platformie nieoficjalnie szykuje się na stratę mandatu. - PiS wystawia najsilniejszą markę w regionie. To partia Kaczyńskiego będzie się wstydzić jak przegra z takim kandydatem - stwierdza jeden z posłów śląskiej PO.

Sztab Platformy jest zniesmaczony tym co się dzieje od kilku dni w okręgu rybnicko-mikołowskim nr 73. W niedziele odbędą się tu wybory uzupełniające do Senatu. Aż ośmiu kandydatów walczy o mandat po zmarłym w styczniu senatorze Platformy Antonim Motyczce. Ale myli się ten, kto wierzył, że PO lekką ręką uzupełni mandat. - My kampanię wyborczą normalnie prowadzimy od miesiąca, konkurenci się obudzili kilka dni temu i zajeżdżają nam region wyborczy. Strach na rynek wyjść, żeby jakiegoś polityka z Warszawy nie spotkać - utyskuje działacz Platformy ze Śląska.

Pozostało 92% artykułu
Polityka
Prof. Rafał Chwedoruk: Na konflikcie o TVN i Polsat najbardziej zyska prawica
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Polityka
Pablo Morales nie zaszkodził PO. PKW nie zakwestionowała wydatków na rzecz internauty
Polityka
Były szef RARS ma jednak szansę na list żelazny. Sąd podważa sprzeciw prokuratora
Polityka
Tusk: TVN i Polsat dopisane do firm strategicznych, chronionych przed wrogim przejęciem
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Polityka
Piechna-Więckiewicz: Ogłoszenie kandydata bądź kandydatki Lewicy odświeży atmosferę