Cała władza w ręce ludu

Więcej wolności i ograniczenie roli państwa – takie cele stawiają sobie najmłodsze polskie ugrupowania.

Publikacja: 21.09.2013 01:24

Protesty przeciw ACTA na początku 2012 roku zachęciły wielu młodych liberalnych działaczy do wejścia

Protesty przeciw ACTA na początku 2012 roku zachęciły wielu młodych liberalnych działaczy do wejścia w politykę

Foto: Fotorzepa, Marian Zubrzycki

– Na listopad przewidujemy zjazd założycielski. Wszystko wskazuje na to, że zdecydujemy o rejestracji ugrupowania – mówi w rozmowie z „Rz" Maciej Dudek, koordynator Partii Libertariańskiej. Ugrupowanie nieformalnie działa od roku i zbudowało struktury w kilku miastach wojewódzkich. Walczy o zmniejszenie ingerencji państwa w gospodarce, wolność słowa i obyczajową, w tym nawet legalizację narkotyków. – Chcemy, by państwo było neutralne – podkreśla Dudek.

To niejedyna młoda polska partia, która ma na sztandarach liberalne hasła. W grudniu 2012 zarejestrowała się Demokracja Bezpośrednia, która chce, by w Polsce kluczowe kwestie były rozstrzygane w formie referendów. Z kolei w styczniu sąd zarejestrował Polską Partię Piratów, która działała już w latach 2006–2009, jednak później straciła na sile. Słynie głównie z walki o większą wolność w Internecie, jednak również ona chce, by obywatele mieli większy wpływ na najważniejsze decyzje w państwie.

– Powstawanie takich partii to znak naszych czasów – mówi politolog dr hab. Rafał Chwedoruk, bo choć niewielkie ugrupowania powstawały zawsze, takiego wysypu partii domagających się więcej wolności w demokracji jeszcze w Polsce nie było. Wszystkie swoją liczebność szacują już na kilkaset członków.

Turkusowa (R)ewolucja

„Nie ma na świecie nic równie potężnego jak pomysł, którego czas właśnie nadszedł" – ten cytat z Wiktora Hugo jest życiową dewizą Adama Kotuchy, przewodniczącego Demokracji Bezpośredniej. Ma 23 lata i jest studentem prawa na Uniwersytecie Jagiellońskim. Na czele ugrupowania stoi od jego rejestracji. Nazwanie go „partią Kotuchy" byłoby jednak błędem.

– Zarząd partii nie posiada uprawnień kierowniczych, a jedynie reprezentacyjne. Decyzje są podejmowane przez walne zgromadzenie wszystkich członków – tłumaczy. Tym samym partia wciela na własnym przykładzie ideały, o które sama walczy: ograniczenie roli władzy na rzecz zwiększenia udziału obywateli w podejmowaniu decyzji.

Demokracja Bezpośrednia opublikowała w Internecie manifest „Turkusowa (R)ewolucja", z którego wynika, że chce w Polsce głosowania przez Internet oraz zwiększenia kontroli obywateli nad sądownictwem. Najważniejsze jest jednak podniesienie roli referendów. W powszechnym głosowaniu obywatele mieliby podejmować najważniejsze decyzje i móc łatwiej odwoływać z urzędu skompromitowanych polityków.

Pomysł Demokracji Bezpośredniej na reformę ustrojową podoba się Partii Libertariańskiej. W czerwcu jej zarząd skierował do Kotuchy pismo z propozycją współpracy. „Składamy ofertę wspólnych działań w zakresie promocji tego rozwiązania jako postulatu konstytucyjnego" – napisał.

Po 1989 roku powstało w Polsce 330 partii. Większość szybko się rozpadła. Dziś działają 82 ugrupowania.

W nieco inny sposób udział obywateli w rządzeniu państwem chce zwiększyć Polska Partia Piratów. – Mamy pomysł na demokrację płynną, która polega na tym, że każdy obywatel miałby jeden głos w każdej sprawie. Mógłby sam z niego skorzystać albo przekazać go komuś, kogo uważa za specjalistę, np. osobie publicznej – tłumaczy szef Partii Piratów Radosław Pietroń.

Światowy ruch piratów

Partia chce też walczyć o przejrzystość decyzji podejmowanych przez polityków, a przede wszystkim o większy dostęp do dóbr kultury w Internecie. Nawiązuje do tego jej nazwa. „Pirat" to w internetowym slangu osoba nielegalnie kopiująca pliki.

Nie ukrywa związków ze światowym ruchem, któremu od połowy pierwszego dziesięciolecia XX wieku udało się odnieść sukcesy w kilku europejskich krajach. W 2009 roku szwedzkim piratom udało się zdobyć dwa mandaty w Parlamencie Europejskim, przed rokiem w Czechach jednego z „piratów" wybrano na senatora, a w kwietniu Islandzka Partia Piratów otrzymała trzy z 63 miejsc w islandzkim parlamencie. – W lipcu zorganizowaliśmy w Warszawie konferencję, na której został stworzony statut nowo powstającej Partii Piratów Europejskich. Kilkanaście dni temu podpisaliśmy w Luksemburgu porozumienie o jej utworzeniu – relacjonuje Pietroń.

Jednak związki Partii Libertariańskiej z podobnym ugrupowaniem, które intensywnie działa w niektórych regionach USA, są już tylko symboliczne. Z kolei Demokracja Bezpośrednia w zasadzie nie ma odpowiednika za granicą.

Dlaczego w tak krótkim okresie powstały w Polsce aż trzy partie o podobnym charakterze? Adam Kotucha twierdzi, że przyczyną jest kierunek, w którym zmierza polska demokracja. – W ostatnim czasie państwo staje się coraz bardziej opresyjne. Jednocześnie nie jest niestety skuteczne w rządzeniu – tłumaczy.

– Teoretycznie mamy demokrację, ale w praktyce nie wiemy, kto nami rządzi: wybrani przez nas politycy, partyjni szefowie czy też bliżej nieokreślone korporacje – dodaje Radosław Pietroń.

Politolog dr hab. Rafał Chwedoruk przyczyn pojawienia się nowych ruchów politycznych w Polsce szukałby jednak przede wszystkim w zmianie pokoleniowej. – W wiek zaangażowania w życie publiczne wkraczają roczniki wychowane po 1989 roku, które dorosłość osiągnęły jeszcze przed kryzysem. Istnienie dużej grupy osób o takich poglądach ujawnił już sukces Ruchu Palikota w 2011 roku – tłumaczy.

Wydarzeniem, które wielu młodych liberalnych działaczy zachęciło do wejścia do polityki, były protesty przeciw ACTA na początku 2012 roku. Na swojej stronie internetowej przyznają to członkowie Demokracji Bezpośredniej. „To wtedy pierwszy raz okazało się, że obywatele nie są w stanie formalnie zablokować decyzji podjętej przez ich rząd. Rząd, który powołany został do reprezentowania ich interesów" – piszą.

Partie bez sukcesów

– Nasze postulaty trafiają na podatny grunt. Można odnieść wrażenie, że jest na nie zapotrzebowanie – przekonuje Maciej Dudek.

Jednak podobne słowa padały z ust liderów niemal wszystkich małych formacji, które po 1989 roku pojawiały się w Polsce. Od 1989 roku powstawało ich aż 330. – Pierwsze lata transformacji to prawdziwy wysyp partii prawicowych, później na przełomie wieków przyszedł czas na lewicę – mówi dr hab. Chwedoruk.

Większość z nich poniosło klęskę. Po dziś dzień przetrwały tylko 82, i są wśród nich organizacje o tak egzotycznych nazwach jak Sztandar Matki Boskiej Licheńskiej Bolesnej Królowej Polski albo Partia Kierowców Bezprawiu Stop.

Oprócz trzech partii liberalnych w ostatnim czasie powstało też ugrupowanie Przedsiębiorcy Rzeczypospolitej Polskiej. – Nie jesteśmy partią niszową. Średni i mali przedsiębiorcy to największa siła twórcza w kraju. Generują 70 proc. zatrudnienia i ponad 60 proc. wpływów do budżetu państwa – przekonuje jej przewodniczący Robert Krzemiński.

Jednak informacje o Przedsiębiorcach RP trafiły do mediów w zasadzie tylko po tym, gdy partia powstała. W czerwcu co prawda zorganizowała ona manifestację przed Kancelarią Premiera, ale przyszło na nią ledwo kilkanaście osób.

Czy młode partie liberalne podzielą los wielu niewielkich formacji? Na razie w odróżnieniu od innych małych partii są o wiele aktywniejsze.

Demokracja Bezpośrednia w styczniu złożyła „pierwszy w historii pozew obywateli przeciwko Sejmowi RP". Domagała się symbolicznej złotówki za odrzucenie obywatelskiego wniosku o ogłoszenie referendum w sprawie wieku emerytalnego. Wzięła też udział w kwietniowych uzupełniających wyborach do Senatu w Rybniku. Kandydata na senatora wyłoniła w prawyborach, w których głosować można było m.in. na rybnickim rynku.

Przyszłość polityki?

Demokracja Bezpośrednia chętnie łączy siły z pozostałymi dwiema młodymi partiami liberalnymi. Na początku września zebrały się przed ambasadą USA, aby zademonstrować przeciw „masowej inwigilacji prowadzonej przez rząd Stanów Zjednoczonych", a w lipcu przed Pałacem Prezydenckim domagały się ułatwień w przeprowadzaniu referendów lokalnych. W niektórych akcjach współpracują z bardziej doświadczonymi działaczami Zielonych.

Zapytany o przyszłość młodych partii liberalnych Radosław Pietroń mówi „Rz", że jest dobrej myśli. – Na całym świecie parlamenty nie dążą do unifikacji, ale podziału. W przyszłości także w polskim Sejmie będzie zasiadało więcej partii niż obecnie. Niektóre, podobnie jak nasza, będą miały charakter czysto obywatelski. To przyszłość polityki – przekonuje.

Nie zgadza się z tym jednak dr hab. Chwedoruk. – Tego typu inicjatywy będą raczej krzykiem chwili, a polityka powróci na dane tory. Jeśli któryś z działaczy tych nowych partii będzie chciał uczestniczyć w wielkiej polityce, to jedynie tworząc wpływowe środowisko w jakimś większym ugrupowaniu – komentuje.

– Na listopad przewidujemy zjazd założycielski. Wszystko wskazuje na to, że zdecydujemy o rejestracji ugrupowania – mówi w rozmowie z „Rz" Maciej Dudek, koordynator Partii Libertariańskiej. Ugrupowanie nieformalnie działa od roku i zbudowało struktury w kilku miastach wojewódzkich. Walczy o zmniejszenie ingerencji państwa w gospodarce, wolność słowa i obyczajową, w tym nawet legalizację narkotyków. – Chcemy, by państwo było neutralne – podkreśla Dudek.

To niejedyna młoda polska partia, która ma na sztandarach liberalne hasła. W grudniu 2012 zarejestrowała się Demokracja Bezpośrednia, która chce, by w Polsce kluczowe kwestie były rozstrzygane w formie referendów. Z kolei w styczniu sąd zarejestrował Polską Partię Piratów, która działała już w latach 2006–2009, jednak później straciła na sile. Słynie głównie z walki o większą wolność w Internecie, jednak również ona chce, by obywatele mieli większy wpływ na najważniejsze decyzje w państwie.

Pozostało 88% artykułu
Polityka
Lewica wybrała swoją kandydatkę na prezydenta
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Polityka
Czarne chmury nad ministrem Wieczorkiem. Nawet wniosek PiS niewiele może już zmienić
Polityka
Sondaż: Jak zmieniło się zdanie Polaków o Nawrockim, gdy został kandydatem PiS?
Polityka
Czy Jarosław Kaczyński powinien ponieść karę? Wyniki sondażu, Polacy podzieleni
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Wybory prezydenckie
PSL nie wystawi własnego kandydata w wyborach prezydenckich. Ludowcy poprą Szymona Hołownię