RPO kontra poselski immunitet

Ochrona posłów i senatorów może być niezgodna z konstytucją.

Publikacja: 07.02.2014 04:00

Czy Trybunał Konstytucyjny ograniczy immunitet parlamentarny? Chce tego prof. Irena Lipowicz, rzecznik praw obywatelskich, która skierowała do Trybunału wniosek o stwierdzenie niezgodności z konstytucją jednego z przepisów ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora, który ochroną immunitetu obejmuje „także inną działalność związaną nieodłącznie ze sprawowaniem mandatu" (art. 6 p. 2).

Posłowie nagminnie zasłaniają się tym zapisem przed sądem cywilnym w sprawach o naruszenie dóbr osobistych, a wyroki sądów są bardzo różne. Rzecznik praw obywatelskich twierdzi, że art. 6 jest niejasnym i nieprecyzyjnym przywilejem, co gorsza – niezgodnym z konstytucją, bo narusza zasadę równości, „nieproporcjonalnie ograniczając prawo do sądu". Aby pozwać parlamentarzystę np. za jego wypowiedź w telewizji, zgodę musi wyrazić Sejm. – Sejm to nie „przedsąd", nie ma uprawnień, by to oceniać – twierdzi prof. Lipowicz.

Dr Ryszard Piotrowski, konstytucjonalista, nie chce oceniać powodzenia wniosku prof. Lipowicz przed Trybunałem, ale podziela wątpliwości rzecznika. – Intencją wprowadzenia immunitetu parlamentarzysty jest konstytucyjna ochrona parlamentu i jego działania. Tymczasem trudno nie zgodzić się z argumentacją rzecznika praw obywatelskich, że Sejm, wydając zgodę na pociągnięcie do odpowiedzialności, staje się sędzią we własnej sprawie, co niewątpliwie może naruszać zasadę równości wobec prawa i sprzyjać wykorzystywaniu ochrony, jaką daje immunitet, w nadużywaniu go np. w bieżącej walce politycznej – ocenia prof. Piotrowski.

Europoseł Zbigniew Ziobro (SP), były minister sprawiedliwości, choć ma różne doświadczenia związane z ochroną dób osobistych, jest przeciwny ograniczeniom immunitetu. – Orzecznictwo sądowe jest jednolite w tej kwestii, immunitet poselski nie blokuje walki o ochronę dóbr osobistych, choć zdarzają się wyjątki, czego osobiście doświadczyłem, pozywając posła Ryszarda Kalisza za słowa wypowiedziane wobec mnie w telewizji. Sąd uznał, że posła Kalisza, który jest prawniczym celebrytą, chroni immunitet – mówi poseł Ziobro. Ziobrę pozwał w 2009 r. Grzegorz Schetyna, ówczesny szef MSWiA, za słowa w Radiu Maryja, że Schetyna jest „ciemną postacią tego rządu". – Mnie wtedy immunitet nie chronił – podkreśla poseł Ziobro. I przegrał.

Zdaniem Ziobry RPO wynalazł „fałszywy problem". – Znacznie szerszy immunitet przysługuje sędziom, prokuratorom, adwokatom. Nad tym powinna się pochylić prof. Lipowicz – stwierdza.

Jednak problem istnieje, co zauważają inni posłowie. Zgodnie z ustawą „poseł lub senator nie może być pociągnięty do odpowiedzialności za swoją działalność wchodzącą w zakres sprawowania mandatu ani w czasie jego trwania, ani po jego wygaśnięciu", chyba że zgodę na to wyrazi Sejm lub Senat. Dziś, aby pozwać parlamentarzystę, trzeba skierować wniosek do Sejmu o wyrażenie zgody na pociągnięcie posła lub senatora do cywilnej odpowiedzialności sądowej i liczyć na to, że koledzy posłowie się do tego przychylą, jednak nie zawsze tak jest. – Bywa, że niektórzy muszą czekać kilka lat, aż poseł nie dostanie się do Sejmu – przyznaje poseł Jerzy Budnik (PO), wiceszef sejmowej Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich, do której trafiają wnioski o uchylenie immunitetu.

Dwie kadencje temu posłowie rozważali ograniczenie immunitetu w zakresie wskazanym dziś przez RPO, ale pomysł spalił na panewce. Okazało się, że posłowie, zwłaszcza opozycji, nie byli zainteresowani żadnymi zmianami. – Uważam, że należy do tematu wrócić i ukrócić tak szeroko stosowany immunitet oraz faktycznie zachować go wyłącznie do spraw związanych z wykonywaniem mandatu parlamentarzysty, np. wystąpieniami w Sejmie czy komisji, interpelacjami itd. – twierdzi poseł Budnik.

Zdaniem posła Budnika należałoby zrezygnować z immunitetu znacznie szerzej, niż proponuje prof. Lipowicz: w sprawach o wykroczenia drogowe (od kilku lat prawdziwa plaga), przestępstw karnoskarbowych, prywatnych. – To sprawy niezwiązane z wykonywaniem pracy poselskiej, ale chronione immunitetem – wskazuje Budnik.

Czy Trybunał Konstytucyjny ograniczy immunitet parlamentarny? Chce tego prof. Irena Lipowicz, rzecznik praw obywatelskich, która skierowała do Trybunału wniosek o stwierdzenie niezgodności z konstytucją jednego z przepisów ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora, który ochroną immunitetu obejmuje „także inną działalność związaną nieodłącznie ze sprawowaniem mandatu" (art. 6 p. 2).

Posłowie nagminnie zasłaniają się tym zapisem przed sądem cywilnym w sprawach o naruszenie dóbr osobistych, a wyroki sądów są bardzo różne. Rzecznik praw obywatelskich twierdzi, że art. 6 jest niejasnym i nieprecyzyjnym przywilejem, co gorsza – niezgodnym z konstytucją, bo narusza zasadę równości, „nieproporcjonalnie ograniczając prawo do sądu". Aby pozwać parlamentarzystę np. za jego wypowiedź w telewizji, zgodę musi wyrazić Sejm. – Sejm to nie „przedsąd", nie ma uprawnień, by to oceniać – twierdzi prof. Lipowicz.

Polityka
Lewica wybrała swoją kandydatkę na prezydenta
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Polityka
Czarne chmury nad ministrem Wieczorkiem. Nawet wniosek PiS niewiele może już zmienić
Polityka
Sondaż: Jak zmieniło się zdanie Polaków o Nawrockim, gdy został kandydatem PiS?
Polityka
Czy Jarosław Kaczyński powinien ponieść karę? Wyniki sondażu, Polacy podzieleni
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Wybory prezydenckie
PSL nie wystawi własnego kandydata w wyborach prezydenckich. Ludowcy poprą Szymona Hołownię