Krwistoczerwony kwadrat z białymi literami SLD w dolnej części – oto nowe logo Sojuszu Lewicy Demokratycznej. – Jest czytelne i bardzo uniwersalne w komunikacji, szczególnie internetowej – zachwala jego pomysłodawca, jeden z partyjnych strategów Tomasz Kalita. Wyjaśnia, że właśnie trwa proces zastąpienia nowym logo starego, które tworzyła biało-czerwona litera „S" wpisana w kontur Polski.
– Logo jest jak buty u polityka. Lepiej, by miał eleganckie niż obciachowe. Jednak to nie z powodu butów politycy wygrywają wybory – uważa Michał Kamiński, dawny specjalista od wizerunku PiS, związany obecnie z Platformą Obywatelską.
Jednak jak pokazuje historia, odpowiednie logo w sukcesie może w pewnym stopniu pomóc. I na to liczy partia Leszka Millera.
Europejskie ?inspiracje
Nowe logo po raz pierwszy użyła w grudniu ubiegłego roku podczas konwencji w Sosnowcu rozpoczynającej cykl przygotowań do wyborów europejskich. Miller obiecywał m.in. podniesienie płacy minimalnej i powrót do podziału na 49 województw. Tezy wygłaszał z mównicy, na której leżał czerwony sześcian z białym napisem „SLD" na dole każdego boku.
PSL swoje logo zgłosiło w urzędzie patentowym. Posługuje się nim od kongresu chłopskiego w 1931 r.