SLD dystansuje się od koalicji z PO. "Nie damy się wciągnąć w tę grę"

Czołowi politycy SLD zaprzeczają, by partia Leszka Millera negocjowała ewentualny udział w koalicji rządowej po oczekiwanej dymisji Donalda Tuska.

Publikacja: 03.09.2014 12:17

Dariusz Joński

Dariusz Joński

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

– Nie ukrywam, że dla lewicy wykolejenie się PO będzie szansą na odzyskanie zawłaszczonego w 2005 r. elektoratu – mówił na antenie Telewizji Republika rzecznik SLD poseł Dariusz Joński. W ten sposób komentował sytuację, jaka może zapanować w partii rządzącej po dymisji premiera Donalda Tuska, związanej z objęciem przez niego funkcji przewodniczącego Rady Europejskiej.

Joński dementował też doniesienia o ewentualnej propozycji przyjęcia stanowiska marszałka Sejmu, jaką PO miałaby złożyć Leszkowi Millerowi. Takie informacje kilka dni temu podawaliśmy w "Rz".

Według naszych informacji lider SLD Leszek Miller co najmniej dwukrotnie rozmawiał w ostatnich tygodniach z Donaldem Tuskiem na temat rozwoju sytuacji po jego wyborze na szefa Rady Europejskiej. Jednym z możliwych scenariuszy jest wzmocnienie koalicji PO–PSL na poziomie parlamentarnym przez SLD.W razie porozumienia PO i SLD fotel marszałka Sejmu opuszczony przez Ewę Kopacz miałby zająć osobiście Miller.

Po publikacji tych doniesień, niemal natychmiast odniósł się do nich sam Miller. "Nie prowadziłem żadnych rozmów z premierem Tuskiem i dziwię się, że "Rzp" pisze takie rzeczy" - napisał na Twitterze szef SLD.

Teraz podobne stanowisko wyraża Joński. - Rozmów nie było - podkreśla rzecznik SLD. Jego zdaniem, rozsiewanie takich plotek tylko pokazuje, że PO jest podzielona na dwie spółdzielnie. - To też może być próba postraszenia prezydenta Bronisława Komorowskiego, że jeżeli się wychyli i połasi o przywództwo w Platformie, to powstanie koalicja PO-SLD. To też dementujemy – deklarował Joński.

Poseł SLD dodał też, że prawdopodobny jest scenariusz, w którym Platforma po oddaniu przywództwa przez Tuska straci władzę. – Przykład Wielkiej Brytanii, gdzie premier Margaret Thatcher z partii konserwatywnej i podobnie szef lewicowego rządu Tony Blair oddali swego czasu przywództwo swoim następcom w nadziei, że pozwoli to ich partiom zachować władzę. Nic z tego nie wyszło. I tak samo będzie w PO, która jest teraz na największym zakręcie w swojej historii – twierdzi Joński.

– Nie ukrywam, że dla lewicy wykolejenie się PO będzie szansą na odzyskanie zawłaszczonego w 2005 r. elektoratu – mówił na antenie Telewizji Republika rzecznik SLD poseł Dariusz Joński. W ten sposób komentował sytuację, jaka może zapanować w partii rządzącej po dymisji premiera Donalda Tuska, związanej z objęciem przez niego funkcji przewodniczącego Rady Europejskiej.

Joński dementował też doniesienia o ewentualnej propozycji przyjęcia stanowiska marszałka Sejmu, jaką PO miałaby złożyć Leszkowi Millerowi. Takie informacje kilka dni temu podawaliśmy w "Rz".

Polityka
Sondaż: Czy Polacy chcą ponownego przeliczenia głosów oddanych w wyborach?
Polityka
Jakie są sukcesy rządu Donalda Tuska? Nowy rzecznik rządu: Punktualność pociągów
Polityka
Sąd: nalot na lubelski klasztor w poszukiwaniu posła Romanowskiego bezzasadny
Polityka
Donald Tusk pytany o wybory prezydenckie. Wyjął konstytucję, zacytował jeden z artykułów
Materiał Promocyjny
Firmy, które zmieniły polską branżę budowlaną. 35 lat VELUX Polska
Polityka
Marcin Przydacz o ataku Izraela na Iran: Nikt nie chce być starty z powierzchni ziemi