Nowy minister sprawiedliwości Cezary Grabarczyk ma szansę dobrać sobie nowych współpracowników. Najgłośniej o zamianie mówi się na stanowisku wiceministra odpowiedzialnego za resortową legislację i zmiany w prawie karnym. Chodzi o Michała Królikowskiego.
Ten 37-letni prawnik jest profesorem Uniwersytetu Warszawskiego. W latach 2006–2011 kierował Biurem Analiz Sejmowych. Jest oblatem benedyktyńskim. Przyszedł do resortu z Jarosławem Gowinem i został osobą odpowiedzialną za legislację i prawo karne. Po jego odejściu pozostał w resorcie jako prawa ręka ministra Marka Biernackiego. Od przełomu roku środowiska lewicy żądają dymisji Królikowskiego. Powód? W grudniu wraz z abp. Henrykiem Hoserem wydał książkę – wywiad rzekę z hierarchą. Ponadto na podstawie przygotowanych przez Królikowskiego opinii Gowin – ówczesny minister – kwestionował zasadność ratyfikowania przez Polskę konwencji o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej. Argumentował, że dokument zniszczy tradycyjny model małżeństwa.
Lewica ma za złe wiceministrowi, że kieruje się sumieniem i nie ukrywa katolickich poglądów. Nowy minister sprawiedliwości zdążył już skrytykować w mediach swojego zastępcę za „nadmierne zaangażowanie ideowe". Pytany przez „Rz" o swoje dalsze losy w resorcie wiceminister odmówił odpowiedzi. Nieoficjalnie od jego współpracowników dowiedzieliśmy się, że jest gotowy do odejścia.
Na giełdzie następców Królikowskiego coraz częściej wymienia się prof. Monikę Płatek. W 1976 r. ukończyła studia prawnicze na Uniwersytecie Warszawskim (nadal jest z nim związana), w 1978 r. zdała egzamin sędziowski. Jej działalność naukowa koncentruje się na: prawie karnym wykonawczym, prawach człowieka w tym prawach kobiet, penitencjarystyce, kryminologii, wiktymologii, penologii, psychologii społecznej, mediacji, sprawiedliwości naprawczej i socjologii prawa. W kontekście ewentualnego zastąpienia Królikowskiego znaczenia nabiera to, że wśród jej zainteresowań ważne miejsce zajmują też gender studies.
Prof. Płatek była zaskoczona pytaniem, czy wybiera się do resortu sprawiedliwości. Twierdzi, że nikt nie złożył jej takiej propozycji. Pytani przez „Rz" prawnicy powiązani z resortem nie wykluczają jednak takiej właśnie zmiany.