- Radosław Sikorski powinien złożyć publiczne wyjaśnienia dotyczące swoich wyjazdów po to, by przywrócić zaufanie do państwa - uważa Barbara Nowacka z Twojego Ruchu i podkreśliła, że wiarygodność byłego szefa MSZ, a obecnie marszałka Sejmu została nadszarpnięta.
O podróżach Radosława Sikorskiego, które odbywał prywatnym samochodem stało się głośno po publikacji tygodnika "Wprost", który prześwietla koszty jego służbowych wyjazdów jeszcze z czasów, gdy był szefem MSZ.
- Przecież to są pieniądze podatników. My namawiamy obywateli: płaćcie podatki, kochajcie Polskę, bądźcie patriotami, po czym z góry idzie przykład, że tę Polskę można po prostu obrobić i to jest bardzo złe - podkreślała Nowacka w TVN24 i pytała retorycznie: - Jak później ludzie mają ufać elitom politycznym, wierzyć w to, że ci politycy chcą dla nich zmiany, jak widzą, że tak naprawdę chcą trochę zwinąć?
Działaczka Twojego Ruchu przypomniała też, że wiarygodność Sikorskiego została już nadszarpnięta przy okazji płacenia służbową kartą, za kolację z byłym szefem resortu finansów Jackiem Rostowskim. Rozmowa między dwoma ówczesnymi ministrami została podsłuchana, a sami zainteresowani twierdzili, że poruszali podczas niej prywatne sprawy. - Jego wiarygodność już jest nadszarpnięta, tak jak w ogóle wiarygodność władz i elit. A z drugiej strony potem wszyscy ubolewamy, że tak mało ludzi głosuje i tak dużo głosów jest nieważnych - tłumaczyła Nowacka. - To pokazuje, że druga osoba w państwie nie szanuje tego państwa - podkreśliła w TVN24.
"Wprost" sprawdził okres od 2007 r. do września 2014 r. Sikorski pełnił wówczas funkcję ministra spraw zagranicznych. "Ta posada wiąże się z całodobową opieką Biura Ochrony Rządu i możliwością jeżdżenia rządową limuzyną" - zaznaczają w swoim tekście Agnieszka Burzyńska i Michał Majewski.