Reklama

Państwa bałtyckie i Polska krytykują byłą kanclerz. „Nikt nie rozumiał Putina. Merkel też”

Według Angeli Merkel brak zgody wyrażony m.in. przez Polskę na organizację szczytu UE–Rosja w 2021 roku doprowadził do tego, że Putin zdecydował się rozpocząć inwazję na Ukrainę. Byłą niemiecką kanclerz krytykują politycy państw bałtyckich i Polski.

Publikacja: 06.10.2025 21:00

Angela Merkel

Angela Merkel

Foto: PAP/DPA

Z tego artykułu dowiesz się:

  • Jakie zarzuty kierują państwa bałtyckie i Polska wobec Angeli Merkel?
  • Dlaczego była kanclerz Niemiec uważa, że brak zgody na szczyt UE–Rosja wpłynął na działania Putina?
  • Jakie były reakcje polityków z regionu Bałtyku na słowa Merkel?
  • Jakie stanowisko w sprawie odpowiedzialności za wojnę zajmują politycy estońscy?
  • Jak w Polsce zinterpretowano wypowiedzi byłej kanclerz Niemiec?
  • W jaki sposób były ambasador RP w USA ocenił reakcje mediów na słowa Merkel?

O współodpowiedzialności między innymi Polski za rosyjską inwazję na Ukrainę niemiecka premier mówiła z węgierskim kanałem Partizán na YouTube. 

W rozmowie z węgierskim dziennikarzem Merkel broniła wynegocjowanego w 2015 r. wraz z prezydentem Francji François Hollande'em porozumienia mińskiego.  Przyznała, że umowa z Mińska nie była idealna i nie była konsekwentnie respektowana przez Rosję, ale pozwoliła na pewne uspokojenie sytuacji. W latach 2015-2021 Ukraina dzięki temu mogła się wzmocnić, zmienić i skuteczniej bronić swojego terytorium. 

Czytaj więcej

Merkel: Próbowałam rozmawiać z Putinem o bezpieczeństwie w Europie

„Odmowa Polski ośmieliła Putina”

Z rozmowy wynikało, że w czerwcu 2021 Merkel czuła, że Putin nie traktuje poważnie warunków umowy mińskiej. Dlatego wraz z kolejnym prezydentem Francji, Emmanuelem Macronem chciała zainicjować nowy format rozmów bezpośrednich między Unią Europejską a Rosją. Jednak nie poparły tego niektóre państwa, przede wszystkim kraje bałtyckie oraz Polska, które obawiały się braku spójnej polityki europejskiej wobec Rosji.

Reklama
Reklama

Jak relacjonował tę rozmowę niemiecki dziennik „Bild”, Merkel miała obwinić Polskę i państwa bałtyckie za zerwanie stosunków dyplomatycznych między Rosją a UE, co jej zdaniem doprowadziło do inwazji Rosji na Ukrainę zaledwie kilka miesięcy później.  Według Merkel, odmowa m.in. Polski poparcia porozumień mińskich, dwóch kluczowych umów międzynarodowych między Rosją a UE, ośmieliła Putina do przeprowadzenia trwającej do dziś inwazji na Ukrainę w 2022 r.

Były premier Łotwy: Nikt nie rozumiał Putina. Merkel też

Były premier Łotwy Krišjānis Kariņš powiedział w poniedziałek, że w tamtym czasie wiele krajów nie rozumiało Rosji, „w tym Niemcy i sama była kanclerz”.

–  Konsekwentnie jej powtarzałem, że z Putinem nie można postępować w dobrej wierze, ale ona uważała, że państwa bałtyckie się mylą. Doskonale znałem poglądy Merkel, ale jestem zdumiony, że po tym wszystkim, co wydarzyło się na Ukrainie, nadal tak myśli – powiedział Kariņš, cytowany przez Politico.

Czytaj więcej

Angela Merkel nie komentuje rosyjskiej inwazji na Ukrainę

Łotewski polityk jest zdziwiony, że słowa te padły w czasie, gdy dla wszystkich jest oczywiste, jaki reżim panuje w Rosji, a Zachód ma dwa wyjścia – poddać się albo stawić opór.

Cieszę się, że nowy kanclerz Niemiec, Friedrich Merz, nie podziela poglądów Merkel – powiedział  Kariņš.

Reklama
Reklama

Szef MSZ Estonii: Tylko Rosja jest winna agresji

Minister spraw zagranicznych Estonii Margus Tsahkna powiedział w poniedziałek, że wyłączną odpowiedzialność za wojnę ponosi Rosja.

Tsahkna stwierdził, że wojna na Ukrainie jest napędzana nieustającymi imperialistycznymi ambicjami Rosji i jej niezgodą na rozpad Związku Radzieckiego. 

Lawina komentarzy w Polsce

Szef polskiego MSZ Radosław Sikorski, pytany o wypowiedź Merkel, stwierdził, że „interpretuje te słowa tak samo, jak wypowiedź pani kanclerz, że nikt nie protestował z Europy Środkowej przeciwko Nord Streamowi”.

- Przypomnę, że ja wtedy mówiłem, że nie lubimy porozumień ponad naszymi głowami. Pani kanclerz zapomniała chyba, jak to wtedy wyglądało i co robił jej rząd — powiedział Sikorski.

Były premier Mateusz Morawiecki ocenił, że  Angela Merkel swoim bezmyślnym wywiadem dowiodła, że jest w czołówce najbardziej szkodzących Europie polityków niemieckich w ostatnim stuleciu.

Reklama
Reklama

Europoseł Prawa i Sprawiedliwości Waldemar Buda napisał na X: „Gdyby Merkel znowu mówiła o chęci porozumienia z Putinem, prawdopodobnie doprowadziłoby to do rozbioru Ukrainy! Nie rozumieją, że robiąc interesy z Putinem, sami doprowadzili do wojny!”.

Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, była ambasador Polski w Rosji i obecna minister polityki regionalnej z centrowej partii Polska 2050, zauważyła, że wypowiedzi Merkel jedynie podsyciły rosyjską propagandę.

–  Sugerowanie odpowiedzialności za wojnę, bo ktoś nie spotkał się z Rosją na czas i nie ukłonił się Moskwie wystarczająco nisko, jest absurdalne. Byłoby jeszcze gorzej – powiedziała.

Były ambasador RP w USA: Nie przekręcać słów Angeli Merkel

Marek Magierowski, były ambasador Polski w Stanach Zjednoczonych, skrytykował polskie media za przekręcanie słów Merkel. Choć uważa, że jej długie (2005-2021) rządy były „jedną wielką katastrofą dla Niemiec i Europy”, to taka interpretacja jej słów jest manipulacją.

Reklama
Reklama

Była kanclerz mówi jedynie, że Bałtowie i Polska nie wyrażały zgody na nowy, unijny format rozmów z Rosją. Od tego stwierdzenia do sformułowania, iż »Polska jest współodpowiedzialna za wojnę Putina« droga dość daleka. Mówiąc krótko: manipulacja i dezinformacja level pro – napisał Magierowski. 

Z tego artykułu dowiesz się:

  • Jakie zarzuty kierują państwa bałtyckie i Polska wobec Angeli Merkel?
  • Dlaczego była kanclerz Niemiec uważa, że brak zgody na szczyt UE–Rosja wpłynął na działania Putina?
  • Jakie były reakcje polityków z regionu Bałtyku na słowa Merkel?
  • Jakie stanowisko w sprawie odpowiedzialności za wojnę zajmują politycy estońscy?
  • Jak w Polsce zinterpretowano wypowiedzi byłej kanclerz Niemiec?
  • W jaki sposób były ambasador RP w USA ocenił reakcje mediów na słowa Merkel?
Pozostało jeszcze 90% artykułu

O współodpowiedzialności między innymi Polski za rosyjską inwazję na Ukrainę niemiecka premier mówiła z węgierskim kanałem Partizán na YouTube. 

W rozmowie z węgierskim dziennikarzem Merkel broniła wynegocjowanego w 2015 r. wraz z prezydentem Francji François Hollande'em porozumienia mińskiego.  Przyznała, że umowa z Mińska nie była idealna i nie była konsekwentnie respektowana przez Rosję, ale pozwoliła na pewne uspokojenie sytuacji. W latach 2015-2021 Ukraina dzięki temu mogła się wzmocnić, zmienić i skuteczniej bronić swojego terytorium. 

Pozostało jeszcze 90% artykułu
/
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Polityka
Francja w potrzasku. Pogrąży strefę euro?
Polityka
Po zwycięstwie populistów prezydent Czech naciska na dalszą pomoc dla Ukrainy
Polityka
Kazimierz Wóycicki: „To nie są czasy, żeby się martwić o budżet – to są czasy przedwojenne”
Polityka
Francja: Rząd upadł, zanim powstał. Jest apel o rezygnację Emmanuela Macrona
Polityka
Premier Francji podał się do dymisji. Nie przetrwał miesiąca
Reklama
Reklama