Reklama

Julia Nawalna: Mój mąż został otruty. Są wyniki badań dwóch niezależnych laboratoriów

Julia Nawalna poinformowała we wpisie w mediach społecznościowych, że jej mąż Aleksiej Nawalny, lider rosyjskiej opozycji, został otruty. Powiedziała też, że dysponuje wynikami badań niezależnych laboratoriów w dwóch krajach.

Publikacja: 17.09.2025 12:30

Julia Nawalna

Julia Nawalna

Foto: Reuters/Abdul Saboor

Jak dodała Julia Nawalna, półtora roku temu obiecała że „zrobimy wszystko, aby zbadać morderstwo Aleksieja". – Podtrzymujemy tę obietnicę. Zabójcy pracowali uważnie nad tym, by zatrzeć ślady, ale w lutym 2024 udało nam się zdobyć próbki materiału biologicznego i bezpiecznie przemycić je za granicę – relacjonowała Nawalna w nagraniu, dołączonym do wpisu.  – Laboratoria w dwóch różnych krajach przeprowadziły badania. Te laboratoria, niezależnie od siebie, stwierdziły, że Aleksiej został otruty – stwierdziła 

– Wyniki te mają znaczenie publiczne i muszą zostać opublikowane. Wszyscy zasługujemy na poznanie prawdy – dodała Julia Nawalna w nagraniu na platformie X. 

Julia Nawalna opisuje ostatnie chwile przed śmiercią Aleksieja

To nie są puste słowa. Mam ku temu wszelkie powody – przekonywała Julia Nawalna w towarzyszącym wpisowi nagraniu. – Zmarł w kolonii karnej za kołem podbiegunowym. Został przeniesiony do tego odległego, zamkniętego miejsca dwa miesiące przed śmiercią, najwyraźniej celowo Przez trzy lata spędzone za kratami jego stan się pogarszał. Nie chcieli go po prostu zabić, próbowali go złamać. Dręczyli go głodem, zimnem i całkowitą izolacją. Odmówiono mu połączeń telefonicznych i wizyt, a później nawet korespondencji. Spotkania z prawnikami były utrudniane. Przetrzymywano go przez długi czas w celi karnej, bez żadnych rzeczy osobistych, bez książek, nawet bez długopisu i papieru. Miał tylko sześć metrów kwadratowych przestrzeni, kubek, szczoteczkę do zębów i łóżko, przymocowane do ściany, na którym w ciągu dnia nie można było leżeć. To właśnie w tej celi karnej go zabito – mówiła Julia Nawalna, opisując warunki w kolonii karnej, w której przebywał przed śmiercią Aleksiej Nawalny. 

Czytaj więcej

Aleksiej Nawalny nie żyje - podają Rosjanie
Reklama
Reklama

Aleksiej został wyprowadzony na ten zaplanowany „spacer”. Przestrzeń, w której odbywał te spacery, jest zasadniczo taka sama, tylko zamiast sufitu jest metalowa krata – mówiła Julia Nawalna w nagraniu. – Po pewnym czasie od rozpoczęcia spaceru Aleksiej zapukał do drzwi i powiedział, że źle się czuje. Gdy otworzono drzwi, on leżał skulony na ziemi i powtarzał, że źle się czuje. Nawet go nie zabrali do jednostki medycznej, po prostu wrócił do celi karnej. Aleksiej leżał na podłodze z kolanami podciągniętymi do brzucha i jęczał z bólu. Skarżył się na ból w klatce piersiowej i pieczenie w żołądku. Potem zaczął wymiotować. 

Czytaj więcej

Domy pogrzebowe nie chcą zorganizować ostatniego pożegnania Nawalnego

Na nagraniu, które towarzyszy wpisowi Julii Nawalnej pokazano również zdjęcia skąpo wyposażonego pomieszczenia, celi, w której zmarł Aleksiej Nawalny. – To zdjęcia z tej właśnie celi. Według zeznań funkcjonariuszy więziennych Aleksiej miał drgawki, ciężko oddychał i kaszlał – mówiła Julia Nawalna, dodając, że strażnicy zostawili w tym pomieszczeniu jej męża i zamknęli drzwi. Dopiero szef jednostki medycznej, gdy wrócił z obiadu, nakazał przenieść go do pokoju medycznego i wezwać ambulans – opowiadała Nawalna. Pogotowie zostało wezwane ponad czterdzieści minut po tym, jak Aleksiej zaczął czuć się źle – mówiła, dodając, że w tym momencie jej mąż był już nieprzytomny. 

Ze słów Nawalnej wynika, że załoga pogotowia, która przyjechała dziesięć minut później, próbowała reanimować Aleksieja, ale bez powodzenia. O 14:23 monitor czynności serca pokazał ciągłą linię – powiedziała. 

Julia Nawalna zwróciła uwagę, że wciąż nie może otrzymać oficjalnych wyników badań. – Żądam ujawnienia wyników badań dotyczących tego, czym dokładnie został otruty mój mąż, Aleksiej Nawalny. Domagam się tego dla siebie, dla naszych dzieci, dla rodziców Aleksieja, dla naszych zwolenników w Rosji i dla wszystkich ludzi na całym świecie, którzy walczą o wolność i sprawiedliwość – zaapelowała w nagraniu. – Wszyscy zasługujemy na poznanie prawdy – powiedziała. 

Czytaj więcej

Aleksiej Nawalny nie żyje. Mord polityczny za kręgiem polarnym
Reklama
Reklama

Śmierć Aleksieja Nawalnego

Aleksiej Nawalny, prawnik, publicysta, lider rosyjskiej opozycji zmarł 16 lutego 2024 w obozie karnym. Trafił tam po powrocie do Rosji z Niemiec, gdzie odbywał leczenie po ataku nieznanych sprawców, którzy oblali mu twarz nieznaną substancją. Po tym opozycjonista miał utracić w 80 proc. zdolność widzenia w prawym oku. O zlecenie tej napaści Nawalny oskarżył Kreml. 


Jak dodała Julia Nawalna, półtora roku temu obiecała że „zrobimy wszystko, aby zbadać morderstwo Aleksieja". – Podtrzymujemy tę obietnicę. Zabójcy pracowali uważnie nad tym, by zatrzeć ślady, ale w lutym 2024 udało nam się zdobyć próbki materiału biologicznego i bezpiecznie przemycić je za granicę – relacjonowała Nawalna w nagraniu, dołączonym do wpisu.  – Laboratoria w dwóch różnych krajach przeprowadziły badania. Te laboratoria, niezależnie od siebie, stwierdziły, że Aleksiej został otruty – stwierdziła 

Pozostało jeszcze 89% artykułu
/
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Polityka
Nigel Farage podbiera kolejnego polityka Partii Konserwatywnej. To była wiceminister
Polityka
Przemysław Wipler: Słowa Donalda Trumpa nie były słuszne. Wiemy, czemu rosyjskie drony pojawiły się w Polsce
Polityka
Rosjanie kochają reżim Putina. Apatycznie
Polityka
Nigel Farage zyskał posła. „Partia Konserwatywna jest skończona”
Polityka
AfD rośnie w siłę również na zachodzie Niemiec. „Nie można spać spokojnie”
Reklama
Reklama