Śmierć Nawalnego. Znikające zatrucie, pojawiająca się choroba serca
Zniknęła ona z ostatecznej wersji dokumentu, który żona
Aleksieja Julia Nawalna dostała na początku sierpnia. Zamiast objawów bardzo
silnego zatrucia nieznaną substancją władze wpisały tam całą litanię chorób, na
które miał cierpieć opozycjonista, o których nikt wcześniej nie wiedział – ani
żona, ani adwokaci czy współpracownicy. Oficjalnie zmarł z powodu „złożonej
choroby – nadciśnienia z uszkodzeniem naczyń i narządów, rozsianym
stwardnieniem mięśnia sercowego, rozwoju obrzęku mózgu i płuc, migotania komór
serca”.
– Aleksiej nigdy nie skarżył się na serce – powiedziała
Julia Nawalna po przeczytaniu tego dokumentu. Przypomniała, że w chwili śmierci
jej mąż znów odbywał karę w łagrowym karcerze (już 27.). Każdorazowo przed
skierowaniem do karceru więźnia powinien obejrzeć lekarz. Nic nie wiadomo, by
wykrył on jakiekolwiek jego choroby serca lub choćby anomalne ciśnienie.
Wielka wymiana więźniów. Polska oddała Rosji szpiega, Poczobut nie wrócił. Ekspert komentuje
Dlaczego Polska oddała Rosji rosyjskiego agenta Pawła Rubcowa vel Pablo Gonzaleza, choć nad Wisłę nie wrócił żaden z Polaków przetrzymywanych w Rosji lub na Białorusi, np. Andrzej Poczobut? Czy wymieniając więźniów Rosja daje sygnał o gotowości do rozmów na temat Ukrainy? Jak długo może potrwać wojna na Ukrainie? W rozmowie z rp.pl najnowsze wydarzenia komentuje dr Witold Rodkiewicz, ekspert z Ośrodka Studiów Wschodnich.
To samo napisało w liście otwartym do rosyjskiego Komitetu
Śledczego ponad 100 rosyjskich lekarzy, domagając się wszczęcia sprawy karnej z
powodu śmierci Nawalnego.
Teraz zaś, po zapoznaniu się z dokumentami, które zdobył The
Insider, wielu lekarzy uważa, że został on otruty. – Mało prawdopodobne, by
takie objawy można było wytłumaczyć czymś innym niż zatruciem – powiedział Aleksandr Połupan, który leczył Nawalnego po próbie otrucia w 2020
roku.
Czyżby znów nowiczok
– Rozmawialiśmy z różnymi lekarzami, w tym specjalistami
reanimacji, toksykologii. Doszli oni do wniosku, że obraz, jaki wyłania się z
oficjalnych dokumentów – dokładniej: tego, co z nich usunięto – podobny jest do
otrucia związkiem fosforoorganicznym. Tyle, że nie używanym zewnętrznie, na
skórę, jak było z otruciem (Nawalnego) nowiczokiem w 2020 roku, ale wewnętrznie.
Może to być ten sam nowiczok – a właściwie trucizna należące do tej grupy, może
być coś innego, ale podanego w jedzeniu – wyjaśniał Roman Dobrochotow.