Kolejne kontrowersje wokół Brauna. Splagiatował komisję śledczą

Grzegorz Braun i związani z nim posłowie twierdzą, że uruchomili w Sejmie komisję śledczą. W rzeczywistości jest to zwykły zespół parlamentarny, jeden z 270 w Sejmie.

Publikacja: 16.06.2025 04:37

Kolejne kontrowersje wokół Brauna. Splagiatował komisję śledczą

Foto: Fotorzepa/ Marian Zubrzycki

W środę 11 czerwca europoseł i prezes Konfederacji Korony Polskiej Grzegorz Braun zniszczył w Sejmie wystawę poświęconą LGBT. Dostał za to zakaz wstępu do gmachu i na tereny sejmowe, a dzień wcześniej zdążył wziąć jeszcze udział w posiedzeniu Parlamentarnego Zespołu ds. Wolności Badań, Publikacji i Debaty Publicznej.

„Posiedzenie poselskiej komisji śledczej w ramach projektu Norymberga 2.0” – napisał w mediach społecznościowych, załączając transmisję z posiedzenia. Braun twierdzi, że utworzył ze swoimi ludźmi komisję śledzą, choć tak w rzeczywistości nie jest.

Sejm nie podjął uchwały w sprawie powołania rzekomej komisji śledczej Brauna

Prawdziwe komisje śledcze powołuje się w oparciu o akt najwyższej rangi, czyli konstytucję. W tej kadencji Sejm podjął trzy takie decyzje, powołując komisje ds. afery wizowej, wyborów korespondencyjnych i Pegasusa.

3 komisje śledcze

powołał Sejm w obecnej kadencji. Z tego dwie zakończyły już działalność.

W przypadku rzekomej komisji Brauna uchwały Sejmu oczywiście nie było. O co więc chodzi? W Sejmie posłowie mogą tworzyć zespoły parlamentarne, których jest obecnie jest blisko 270. W marcu pisaliśmy, że prezydium Sejmu, czyli marszałek Szymon Hołownia i jego zastępcy, chce utrudnić tworzenie zespołów i umożliwić ich rozwiązywanie, twierdząc, że wiele z nich działa tylko na papierze, a inne narażają na szwank dobre imię Sejmu. Zbiegło się to z zarejestrowaniem przez posłów Konfederacji Zespołu ds. Obrony Polskiego Tatara i Prawa do Spożywania Mięsa.

Parlamentarny Zespół ds. Wolności Badań, Publikacji i Debaty Publicznej, w ramach którego działa rzekoma komisja śledcza, jest jednym właśnie z takich zespołów, został zarejestrowany przez trzech posłów Konfederacji Korony Polskiej i jednego z Konfederacji. I to jego posiedzenia zaczęli nazywać komisją śledczą, jednak nie „sejmową”, lecz „poselską”, by odróżnić ją od oficjalnego organu Sejmu.

Czytaj więcej

Co już wiemy, a czego jeszcze nie o Covid-19? Pięć pytań

Co śledzą? Rzekoma komisja bada rzekome nadużycia rządu PiS podczas walki z COVID-19. Podczas ostatniego posiedzenia prelekcje wygłosili m.in. lekarz Jerzy Milewski, którego zdaniem żadnej pandemii nie było, czy adwokat Arkadiusz Tetela, broniący lekarzy antyszczepionkowców.

Fikcyjną komisję śledczą Braun prowadził też w minionej kadencji Sejmu

Czy używanie określenia „komisja śledcza” nie jest wprowadzaniem wyborców w błąd? – Proszę kontaktować się w tej sprawie z Grzegorzem Braunem – poradził nam, poproszony o komentarz, poseł Konfederacji Korony Polskiej Roman Fritz. Zaś Braun nie odebrał od nas telefonu.

Nie jest jedynym, który promuje określenie „poselska komisja śledcza”. „PILNE! Rusza komisja śledcza ws. segregacji sanitarnej, zbrodni lat 2020–2022?! Czas ich rozliczyć?!” – napisał w swoich mediach społecznościowych Marcin Rola, dziennikarz wspierającego Brauna kanału wRealu24.

Czytaj więcej

Fałszywa komisja posła Brauna

Zaś obecna „komisja śledcza” nie jest pierwszą „powołaną” przez Brauna. W ubiegłej kadencji był przewodniczącym Parlamentarnego Zespołu ds. Nadużyć i Naruszeń Prawa w związku z COVID-19, którego posiedzenia też nazywał „poselską komisją śledczą”. Wówczas podobieństwa z prawdziwą komisją były jeszcze większe. Za jednym stołem zasiadali członkowie rzekomej komisji, przed którymi stały nawet kartki z nazwiskami, za innym świadkowie, a posiedzenia ciągnęły się godzinami. Na jednym z nich stawili się żołnierze opowiadający o rzekomych prześladowaniach z powodu niepoddania się szczepieniom.

Co na to władze Sejmu? „Zespołowi poselskiemu nie przysługują żadne uprawnienia przynależne sejmowej komisji śledczej. Tego stanu rzeczy nie zmieniają używane przez niektóre osoby w przestrzeni publicznej sformułowania o charakterze publicystycznym” – informuje nas Biuro Obsługi Medialnej Kancelarii Sejmu. I dodaje, że zarządzenie zakazujące Grzegorzowi Braunowi wstępu na tereny i do budynków Sejmu weszło już w życie i obowiązuje do końca kadencji.

W środę 11 czerwca europoseł i prezes Konfederacji Korony Polskiej Grzegorz Braun zniszczył w Sejmie wystawę poświęconą LGBT. Dostał za to zakaz wstępu do gmachu i na tereny sejmowe, a dzień wcześniej zdążył wziąć jeszcze udział w posiedzeniu Parlamentarnego Zespołu ds. Wolności Badań, Publikacji i Debaty Publicznej.

„Posiedzenie poselskiej komisji śledczej w ramach projektu Norymberga 2.0” – napisał w mediach społecznościowych, załączając transmisję z posiedzenia. Braun twierdzi, że utworzył ze swoimi ludźmi komisję śledzą, choć tak w rzeczywistości nie jest.

Pozostało jeszcze 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Prezydent Andrzej Duda premierem? Prof. Andrzej Zybertowicz kreśli scenariusz, w którym „będzie potrzebny silny impuls”
Polityka
Adam Bielan o Jarosławie Kaczyńskim: Wielu członków PiS nie wyobraża sobie innego prezesa
Polityka
Współpraca Tusk-Nawrocki? Sondaż: Polacy są pesymistami
Polityka
Sondaż „Rz”: Bez entuzjazmu do nowego modelu szkolenia wojskowego
Materiał Promocyjny
Bank Pekao nagrodzony w konkursie The Drum Awards for Marketing EMEA za działania w Fortnite
Polityka
Koalicja szykuje się do wyboru szefa NIK. Kto ma największe szanse?