Czytaj więcej
1 czerwca w Polsce odbyła się II tura wyborów prezydenckich. Lokale wyborcze były otwarte od godz...
Według sondażu exit poll Ipsos dla telewizji TVN24, Polsat News i TVP Info Rafał Trzaskowski wygrał drugą turę wyborów prezydenckich z wynikiem 50,3 proc. W badaniu OGB dla TV Republika różnica między kandydatem KO a Karolem Nawrockim jest jeszcze mniejsza – obecny prezydent Warszawy uzyskał w nim 50,17 proc. poparcia.
W studiu wyborczym „Super Expressu” prof. Antoni Dudek zauważył, że kolejne wybory prezydenckie pokazują malejącą różnicę między zwycięzcą a przegranym. – Jeszcze 20 lat temu Lech Kaczyński pokonał Donalda Tuska grubo ponad milionem głosów, dziesięć lat temu Andrzej Duda wygrał z Bronisławem Komorowskim około milionem głosów, ale już pięć lat temu Andrzej Duda pokonał Trzaskowskiego niewiele ponad czterystu tysiącami, przy 10 milionach oddanych głosów – wyliczał.
W obecnych wyborach, mimo dużej frekwencji, różnica może pozostać minimalna. – Możemy przyjąć, że przy tej dużej frekwencji (10 mln na każdego) różnica jest niewielka – mówił Dudek. Zwrócił przy tym uwagę na obciążający kandydaturę obecnego prezesa IPN kontekst osobisty. – Na wynik Karola Nawrockiego cieniem kładzie się jego biografia, on się nie wytłumaczył z zarzutów – podkreślał. Jednak – jak zaznaczał profesor – „to nie zmienia faktu, że za chwilę może mimo to wygrać wybory, a to pokazuje jak lepszy wynik mógłby mieć kandydat Prawa i Sprawiedliwości, który nie miałby tylu problemów życiorysowych”.
Zdaniem historyka i politologa gdyby PiS wystawił innego kandydata, wynik mógłby być wyraźniejszy. – Najprawdopodobniej wynik kandydata PiS-u byłby silniejszy – ocenił.