Dominika Lasota: Zamiast zmiany była zamiana. KO i lewica rozczarowały

O „Planie na pokolenia” – dokumencie, który powstał „z rozczarowania, ale i nadziei na rzeczywistą zmianę”, Dominika Lasota, aktywistka i współzałożycielka Inicjatywy Wschód rozmawiała w programie „Rzecz o polityce” z Michałem Kolanką.

Publikacja: 09.05.2025 09:56

Dominika Lasota, Inicjatywa Wschód

Dominika Lasota, Inicjatywa Wschód

Foto: tv.rp.pl

arb

– Po wyborach w 2023 roku, kiedy nasze nadzieje na wielką zmianę, o której mówił (Donald) Tusk czy inni liderzy opozycji demokratycznej, okazały się płonne, zrozumieliśmy, że zamiast zmiany wydarzyła się zamiana – podkreśla Lasota. W jej ocenie scena polityczna w Polsce nie oferuje żadnej spójnej wizji.

Odpowiedzią na tę sytuację jest „Plan na pokolenia”. Lasota tłumaczy, że to nie tylko broszura, ale też szeroka koncepcja zmian społeczno-gospodarczych. – To nasza kompleksowa propozycja transformacji, którą mielibyśmy zbudować tu w Polsce, tak żebyśmy wreszcie wszyscy mogli liczyć na godne i bezpieczne życie – mówi. Fundamentami planu są kwestie ekonomiczne, klimatyczne, zdrowotne i mieszkaniowe. Główna idea? Polityka dobra dla ludzi i planety, tak by „nikt nie musiał się bać ani końca świata, ani końca miesiąca” – wyjaśnia Lasota.

Czytaj więcej

Lasota: Aktywizm bardziej potrzebny teraz, niż za rządów Zjednoczonej Prawicy

Dominika Lasota: Wybory prezydenckie? Młodzi ludzie zdemobilizowani

Na pytanie o zaangażowanie młodych ludzi w nadchodzącą kampanię prezydencką, Lasota odpowiada bez ogródek: – Młodzi ludzie są zdemobilizowani na maksa i jest to zasługa obecnej koalicji rządzącej. Tylko i wyłącznie.

Wielu młodych ludzi nie widzi już w lewicy realnej siły, która byłaby blisko ich życia

Dominika Lasota, aktywistka i współzałożycielka Inicjatywy Wschód

Zdaniem aktywistki rządzący zawiedli pokładane w nich nadzieje, ulegając wpływom wielkiego biznesu i unikając politycznej odwagi. Przykładami są m.in. brak działań w sprawie mieszkalnictwa, kompromisy z wielkimi korporacjami i pogłębiające się nierówności społeczne.

Ten stan rzeczy skutkuje rosnącym zainteresowaniem ze strony młodzieży skrajną prawicą. – To wynik zawodu ze strony politycznego mainstreamu i bardzo realnej frustracji – przekonuje Lasota. Jako przykład podaje wiec Sławomira Mentzena w Radomiu, na który udała się z innymi aktywistkami, by porozmawiać z uczestnikami o postulatach „Planu na pokolenia”. Zaskoczyło ją, że mimo różnic ideowych wielu uczestników zgadzało się z ich propozycjami, takimi jak opodatkowanie najbogatszych czy rozwój transportu publicznego.

Czytaj więcej

Lasota, Jędroszkowiak: Tania energia z wiatru to polska racja stanu

Dominika Lasota tłumaczy, dlaczego młodzi ludzie popierają Sławomira Mentzena

Dlaczego więc wybierają Mentzena? – Bo nie widzą nikogo innego, kto rozumie ich gniew i frustrację – ocenia Lasota. Skrajna prawica, jej zdaniem, „genialnie wyłapuje, jak ludziom jest ciężko” i potrafi wykorzystać emocje, których nie rozumieją polityczne elity. Zarzuca przy tym Koalicji Obywatelskiej „odklejenie od rzeczywistości” i ignorowanie codziennych problemów obywateli. Krytyka też lewicę. Jej zdaniem ugrupowania lewicowe „utknęły w wielkich miastach” i oderwały się od realnych problemów pracowników i ludzi żyjących poza metropoliami. – Wielu młodych ludzi nie widzi już w lewicy realnej siły, która byłaby blisko ich życia. Starsi działacze nie chcą oddać władzy, a brak świeżości i odwagi hamuje zmiany – diagnozuje aktywistka.

Lasota mówi jednocześnie, że pojawiają się jaskółki nadziei. Są ludzie, którzy „harują, jak woły”, by nadać tej stronie nową jakość - twierdzi. To wymaga jednak, jej zdaniem, nie tylko pracy, ale i zniknięcia „niektórych twarzy ze sceny”.

Aktywistka nie zgadza się z zarzutem, że „Plan na pokolenia” to tylko kolejna polityczna broszura. – To nie jest program polityczny i nie wychodzimy z tym do partii, by prosić o poparcie. To nasze marzenia i pomysły na to, jak chcemy zbudować ten kraj – tłumaczy. Lasota mówi, że plan powstał w wyniku licznych rozmów z młodymi ludźmi, społecznościami lokalnymi i związkami zawodowymi. Według niej ma być punktem wyjścia do dalszych debat i realnych działań.

– Nie mamy odpowiedzi na wszystko. Ale chcemy rozmawiać, spotykać się, słuchać – podsumowuje Lasota wskazując, że dziś największym brakiem w polskiej polityce jest brak dialogu i prawdziwego wsłuchania się w głos społeczeństwa.

– Po wyborach w 2023 roku, kiedy nasze nadzieje na wielką zmianę, o której mówił (Donald) Tusk czy inni liderzy opozycji demokratycznej, okazały się płonne, zrozumieliśmy, że zamiast zmiany wydarzyła się zamiana – podkreśla Lasota. W jej ocenie scena polityczna w Polsce nie oferuje żadnej spójnej wizji.

Odpowiedzią na tę sytuację jest „Plan na pokolenia”. Lasota tłumaczy, że to nie tylko broszura, ale też szeroka koncepcja zmian społeczno-gospodarczych. – To nasza kompleksowa propozycja transformacji, którą mielibyśmy zbudować tu w Polsce, tak żebyśmy wreszcie wszyscy mogli liczyć na godne i bezpieczne życie – mówi. Fundamentami planu są kwestie ekonomiczne, klimatyczne, zdrowotne i mieszkaniowe. Główna idea? Polityka dobra dla ludzi i planety, tak by „nikt nie musiał się bać ani końca świata, ani końca miesiąca” – wyjaśnia Lasota.

Pozostało jeszcze 80% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Trwa kolejna debata prezydencka. Kto bierze w niej udział?
Polityka
Sławomir Mentzen straci partię. Będzie wniosek o delegalizację Nowej Nadziei
Polityka
Czy Polacy wierzą w wyjaśnienia Karola Nawrockiego ws. mieszkania? Wyniki sondażu
Polityka
Nowy sondaż: Karol Nawrocki traci po ujawnieniu sprawy kawalerki
Polityka
Jarosław Kaczyński komentuje nowy dokument ws. mieszkania Karola Nawrockiego. „Proszę zostawić tę sprawę”
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem