Gospodarz Kremla najwyraźniej nie spieszy się z zawieszeniem broni i zakończeniem trwającej od ponad trzech lat wojny. Od kilku dni Rosja nasiliła bombardowania dronami ukraińskich miast. W niedzielę nad ranem stołeczne służby ratunkowe informowały, że w wyniku nocnego ataku na Kijów zginęły trzy osoby, w tym mężczyzna wraz ze swoją pięcioletnią córeczką. Władimir Putin wielokrotnie sugerował, że może zatrzymać wojnę, ale pod warunkiem, że władze nad Dnieprem spełnią szereg jego żądań. Wygląda zaś na to, że w kwestiach fundamentalnych Ukraińcy, nawet pod bombami i dronami, pozostają nieugięci.