Donald Trump spycha Putina do defensywy

Prezydent USA Donald Trump nagle sprowadził Władimira Putina do poziomu prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego. Rosji trudno będzie się z tego wygrzebać.

Publikacja: 12.03.2025 12:57

Donald Trump

Donald Trump

Foto: AFP

Zawieszenie broni na 30 dni bez żadnych warunków wstępnych – uzgodnioną we wtorek w arabskiej Dżuddzie z Ukraińcami ofertę Amerykanie mają w najbliższych dniach przedstawić Rosji. Donald Trump nie wykluczył, że jeszcze w tym tygodniu będzie rozmawiał przez telefon z Władimirem Putinem. Rosyjski dyktator ma też przyjąć przed końcem weekendu specjalnego wysłannika USA na Bliski Wschód Steve’a Witkoffa. 

W zamyśle Amerykanów to ma być moment prawdy. – Piłka jest na polu Rosji. Jeśli odrzuci naszą propozycję, będziemy niestety wiedzieli, co leży na przeszkodzie pokoju – powiedział sekretarz stanu Marco Rubio.

Czytaj więcej

Europa nie opuści Ukrainy

Oferta oznacza duże poświęcenie Kijowa: nie ma w niej na tym etapie mowy o gwarancjach bezpieczeństwa dla Ukrainy. Teraz jednak przychodzi moment, w którym to Putin ma pójść na ustępstwa. Do tej pory Moskwa stawiała jako wstępny warunek wstrzymania działań wojennych przeprowadzenie wyborów prezydenckich i parlamentarnych w Ukrainie. Miała nadzieję, że w ich wyniku Zełenski zostanie zastąpiony kimś bardziej przychylnym Rosji. Kreml domagał się też uwzględnienia w ewentualnym porozumieniu „przyczyn”, jakie rzekomo doprowadziły do wybuchu konfliktu, a także demilitaryzacji Ukrainy i nawet wycofania wojsk amerykańskich z flanki wschodniej NATO.

Na razie stało się odwrotnie: Amerykanie przywrócili dostęp dla Ukraińców do danych wywiadowczych, jak i pomoc wojskową. Potwierdził to, powołując się na ruch na lotnisku przerzutowym w Rzeszowie, szef MSZ Radosław Sikorski. Trump zapewnił też, że Zełenski jest znów mile widzianym gościem w Białym Domu. 

Rozmowy w Dżuddzie: Za porozumieniem między USA i Ukrainą stali Brytyjczycy

Co może zrobić amerykański prezydent w razie odrzucenia przez Putina zawieszenia broni? Najwyraźniej na razie trzyma się zasady Theodora Roosevelta sprzed przeszło 120 lat: mówi cicho, ale trzymając w ręku wielką pałę. W zeszłym tygodniu zasygnalizował możliwość całkowitego odcięcia Rosji od przepływów finansowych oraz wstrzymania sprzedaży przez nią ropy. Mówił o zawieszeniu licencji i nałożeniu ceł. Jednocześnie nie da się wykluczyć, że częścią porozumienia między Stanami Zjednoczonymi a Chinami w sprawie ułożenia na nowo relacji handlowych może być zobowiązanie Pekinu do poluzowaniu relacji z Moskwą. 

Za umową między Ukrainą i USA w Dżuddzie stali Brytyjczycy. Szczególnie istotną rolę odegrał doradca ds. bezpieczeństwa premiera Keira Starmera Jonathan Powell. To dobry znak, bo Starmer jest obok Emmanuela Macrona głównym organizatorem misji pokojowej, która mogłaby być elementem gwarancji bezpieczeństwa dla Ukrainy. W niedzielę szef brytyjskiego rządu zwoła w tej sprawie wirtualny szczyt. O gwarancjach bezpieczeństwa rozmawiano także w Dżuddzie, choć żadne szczegóły nie wyszły na jaw. Mimo wszystko jest to sygnał, że Trump rozważa jakiś kształt suwerennego, ukraińskiego państwa, które nie byłoby podległe Moskwie. 

Europejczycy chcą zbroić się na potęgę. Czas nie gra na korzyść Putina

Biały Dom najwyraźniej na razie woli zachować tu dla siebie wolną rękę. Do tej pory na plan pierwszy wysuwała się idea umowy o wykorzystaniu przez Amerykanów ukraińskich surowców. Zgodnie z tym scenariuszem już sama obecność amerykańskich firm miała być gwarancją, że Ukraina nie zostanie zaatakowana. Jednak można odnieść wrażenie, że w Dżuddzie ta sprawa zeszła na drugi plan. Kluczowy stał się natomiast aspekt wojskowy. Świadczy o tym tempo, w jakim Amerykanie wznowili współpracę wojskową i wywiadowczą z Kijowem. Nie skrytykowali także zmasowanego ataku ukraińskich dronów na Moskwę na kilka godzin przed rozmowami w Arabii Saudyjskiej. Najwyraźniej oczekują, że w rokowaniach pokojowych z Putinem kluczowym elementem będzie sytuacja na froncie. Jego załamanie bez wsparcia USA tylko umocniłoby Rosjan w przekonaniu, że nie powinni schodzić ze swoich ekstremalnych żądań.

Czytaj więcej

Szczyt Xi-Trump może zniweczyć plany Putina

Elementem tej układanki są też zapowiedziane plany masowego wzrostu wydatków na zbrojenia kluczowych krajów europejskich. W czwartek decyzję w tej sprawie podejmie Bundestag. Wcześniej taką wizję ogłosiły np. Francja czy Dania. Chodzi o to, aby uzmysłowić Putinowi, że i na tym polu czas nie działa na jego korzyść i jeśli teraz nie zgodzi się na porozumienie, które m.in. de facto będzie oznaczało utrzymanie przez Rosjan zdobyczy terytorialnych w Ukrainie, to w przyszłości może to być niemożliwe. Co prawda na razie Europejczycy nie są włączeni do bezpośrednich rokowań, jednak Rubio zapowiedział, że w pewnym momencie to się stanie.

W każdym razie od Emmanuela Macrona, przez kanclerza Olafa Scholza i Keira Starmera po premiera Donalda Tuska, właściwie wszyscy europejscy przywódcy z zadowoleniem przyjęli propozycję zawieszenia broni. Ale ta koalicja sojuszników Kijowa ostatnio mocno się powiększa m.in. o Japonię, Koreę Południową czy Turcję. Nabiera charakteru światowego. 

Zawieszenie broni na 30 dni bez żadnych warunków wstępnych – uzgodnioną we wtorek w arabskiej Dżuddzie z Ukraińcami ofertę Amerykanie mają w najbliższych dniach przedstawić Rosji. Donald Trump nie wykluczył, że jeszcze w tym tygodniu będzie rozmawiał przez telefon z Władimirem Putinem. Rosyjski dyktator ma też przyjąć przed końcem weekendu specjalnego wysłannika USA na Bliski Wschód Steve’a Witkoffa. 

W zamyśle Amerykanów to ma być moment prawdy. – Piłka jest na polu Rosji. Jeśli odrzuci naszą propozycję, będziemy niestety wiedzieli, co leży na przeszkodzie pokoju – powiedział sekretarz stanu Marco Rubio.

Pozostało jeszcze 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
USA: Administracja Donalda Trumpa dokonała deportacji wbrew sądowemu zakazowi
Polityka
To Europa uratuje Ukrainę
Polityka
Donald Trump podcina skrzydła nauce. Katastrofalne skutki cięcia dotacji
Polityka
Donald Trump ogłosił „potężną akcję wojskową” w Jemenie. „Spłynie na was piekło”
Materiał Promocyjny
Współpraca na Bałtyku kluczem do bezpieczeństwa energetycznego
Polityka
Setki miliardów na Bundeswehrę. A co, jeżeli AfD dojdzie do władzy?
Materiał Promocyjny
Sezon motocyklowy wkrótce się rozpocznie, a Suzuki rusza z 19. edycją szkoleń